|
W
krótkich spodenkach przez PRL (cz. 8) - Roman Mossor
Gęba mi się śmieje od ucha do ucha,
gdy tylko popatrzę w przeszłość, więc regularnie to robię zwłaszcza przy
zmianach pogody, bo wtedy bywam depresyjny albo narwany, dość nieprzyjemny
dla siebie, otoczenia, przechodniów, sprzedawców kalafiorów, współpasażerów
w autobusie, (...) |