.
NUMER 11 / KWIECIEŃ 2020

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Pamięć

na co dzień i od święta
każde miejsce w naszym domu
pachniało tobą
pachniałaś kroplą słonego potu nad ranem
aromatem pospiesznie parzonej kawy
kiedy zakładałaś sukienkę
tysiąc rzeczy do zrobienia
chwytałaś torebkę
biegłaś bo autobus ucieknie
latem
pachniałeś lipą i zbożem
ciepłą bryzą od morza
czasami smażoną rybą
a nocą pachniałaś gwiazdami
jesienią pachniałaś kiszonymi ogórkami
liśćmi w parku
czerwoną jarzębiną
książką i herbatą
zimą
w grudniu pachniałaś
świątecznym wigilijnym stołem
kapustą z grochem
grzybami
kompotem z suszonych owoców
goździkiem i cynamonem
lukrowanym piernikiem
świerkowym igliwiem 
na to najbardziej czekałem
moja samotność
ciągle pachnie tobą
pachnie naszym domem
 

Kryształy

wszystkie ważne
niewypowiedziane słowa
w mojej głowie ukryte
schowane górskie kryształy
między skałami i kamieniami
w miałkim piasku
pospolitych myśli
na kartkę papieru
rzuca je wyobraźnia
czarnym pismem
łącząc starannie we frazy
słów matowe kryształy
powstaje tekst
cichy szept
niezrozumiały
zdawać by się mogło
że tymi słowami
jeszcze ktoś zawoła
nie zawoła
to wiatr tylko wyje
a może serce coś powie
nie powie
czy serca ktoś słucha
nie słucha
 

Matowe kryształy

Wirtualny diament
tnie szklaną taflę wyobraźni
na drobne lusterka,
w których odbijają się
wymyślone słowa.

Ułożone starannie
w wersy, frazy, strofy
zapisane na białej kartce
tworzą tekst.

Być może, to tylko
cichy szept idioty.

Wystarczy jednak,
że na kartkę spadnie
czułości kropla,
nie z umysłu,
a wprost z serca poety

i powstanie wiersz.
 

W magicznej latarni światło ciągle płonie

życie bez miłości
jak łuk bez cięciwy
Amor strzałę puszcza 
celu nie dosięgnie
upadnie pod nogi
między liście zwiędłe

jeśli nie pokocham
nie będę szczęśliwy

ryba umiera
na piasku bez wody
w męczarniach kona
powietrze połyka

jestem samotny
strudzony
bez nadziei nie czekam
wciąż uparcie szukam

los daje odbiera
według dziwnego schematu
którego pojąć nie sposób

ziarno powoli nabrzmiewa
wilgotnej potrzeba ziemi
by źdźbłem wystrzeliło
w błękity nieba
i drzewem wysokim się stało
zdolnym rodzić owoce

miłość zaklęta
spełnione marzenia
mistyczne uczucia
do spokojnej przystani
czas bezpiecznie trafić
niech w magicznej latarni
światło ciągle płonie

chcę kochać
być kochanym
 

Błędna hipoteza dotycząca horyzontu zdarzeń

wędrować ciemną nocą
między mgławicami
szukać gasnącej pięknej gwiazdy
ukrytej tuż za horyzontem zdarzeń

czy to prawda
że niszczy wszystko co się do niej zbliża

podejść jeszcze bliżej
użyć nieograniczonej
sięgającej nieskończoności siły
aby znaleźć się na granicy

przekroczyć ją w pogoni
za konwulsyjnie zakrzywiającym się czasem
pędzić tak szybko
że nic już nie będzie pewne
nic nie będzie można zobaczyć
a stożek światła
nie przetnie orbity

na koniec odwrócić się
odgadnąć całą przyszłość
wszystkich wszechświatów

zgodnie z teorią wszystkiego
cierpliwie czekać aż gwiazda zgaśnie

z tomiku: Siedem stopni miłości, 2017
 

Wiesław Fałkowski
 


Wiesław Fałkowski - poeta, autor sztuki teatralnej i tekstów piosenek, dziennikarz, fotograf, bloger. 
Popularność zyskały cykle wierszy pełne absurdu i humoru, ale także smutku i tęsknoty. Jego wiersze  
ukazały się w autorskich tomikach oraz w licznych antologiach. Współautor projektu 
poetycko-muzycznego "Remi & Falko"; członek Grupy Artystycznej KaMPe w Londynie; 
współpracuje z Teatrem Katharsis w Dunstable. Mieszka w Anglii.

PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ