Kto bardziej?
O stylu
życia w erze mediów społecznościowych
Przeglądając
media społecznościowe można dojść do wniosku, że prawie wszyscy są piękni,
zadowoleni z życia, wysportowani, dbający o wygląd i dobrą dietę, podróżujący
w fantastyczne miejsca, otaczający się pięknymi przedmiotami i w ogóle
jest cudnie.
Można zauważyć
swoistą konkurencję: kto zdolniejszy, ładniejszy, sprawniejszy, bogatszy.
Kto bardziej...
I dotyczy to
użytkowników tych mediów w różnym wieku.
Jak to się
ma do codzienności, złożonej nie tylko z uśmiechu, radości i pięknego wyglądu
każdego dnia? Czy takie obserwacje innych mają wpływ na postrzeganie siebie,
na samoocenę, na konfrontację z własnym, nie zawsze tak cudnym życiem?
Porównywanie
się do tych "wystylizowanych" obrazków może przynieść też dużo szkody.
Dla jednych mogą być inspiracją, a dla drugich wstępem do negowania siebie.
Dlatego, tak ważny jest dystans do tego co oglądamy w sieci.
Ważne, by o
tym rozmawiać z młodymi ludźmi, bo brak doświadczenia a także dystansu
może być powodem wielu stresów. Myślę, że dorosłych też to dotyczy.
Zauważyłam
ostatnio, że pokazanie się w mediach np. bez makijażu, w sposób "nieidealny",
bez filtrów, w domowej codzienności uchodzi za swoistą odwagę. Pokazanie
naturalności takiej jaka ona faktycznie jest, budzi podziw i zaskoczenie.
Szczególnie
dotyczy to osób publicznych, znanych, gdyż siłą rzeczy mają większe oddziaływanie
na obserwujących.
Cieszy, że
takie osoby pojawiają się i nie "lukrują" życia, tylko po prostu pokazują
siebie i swój świat w autentycznych odsłonach. Autentyczność zaczyna być
zauważana i mam nadzieję, że będzie coraz bardziej doceniana.
Styl życia
zmienia się nam i obecnie media społecznościowe też mają na te zmiany swój
wpływ. Dlatego tak ważne jest skąd i od kogo czerpiemy inspiracje.
Obserwuję w
mediach profile osób dojrzałych, gdyż sprawy wieku dojrzałego dotyczą także
mnie. Mam w głowie swoistego rodzaju dysonans, jeżeli chodzi obecnie o
styl życia i bycia w wieku dojrzałym.
Z moich obserwacji
mediów społecznościowych, jak również z życia realnego wynika, że z jednej
strony jest cała grupa osób w wieku dojrzałym, która nie wykazuje ze swojej
strony zbytniej aktywności, z trudem zawiera nowe znajomości i najbezpieczniej
czuje się w domu.
Swoją potrzebę
bycia przydatnym ogranicza do opieki nad wnukami i pomocy swoim dzieciom
w pracach domowych.
Na przeciwległym
biegunie jest coraz większa grupa osób dojrzałych, wychodząca poza ramy
stereotypowych seniorów. Oni promują inny styl życia. W dojrzałości znaleźli
dla siebie przestrzenie, gdzie mogą się wykazać, "odkurzyć" lub odkryć
nowe pasje, rozpocząć aktywności, które dają im radość i sens działania
w życiu gdy już nie są aktywni zawodowo.
Jedni interesują
się modą i pokazują, jak można swoją dojrzałość w sposób elegancki ubrać,
poznając tajniki dobrego wyglądu, inni piszą wiersze lub książki, jeszcze
inni promują aktywność sportową i czasami zaczynają swoją przygodę
ze sportem wyczynowym, można też znaleźć tych, którzy rozwijają swoją wiedzę
o tym jak zdrowo się odżywiać i smacznie gotować. Są tacy, którzy w dojrzałości
zaczęli zwiedzać świat, albo uczą się nowych umiejętności.
Zauważam też
przykłady swoistego wyścigu kto jest w tej dojrzałości bardziej zdeterminowany
by pokazać światu i sobie, że jest OK. Przykładem są 70-latkowie, którzy
na siłowni zaczynają od zera pracę nad swoimi mięśniami, 80-latkowie, którzy
biegną maraton albo zaczynają inne wyczyny sportowe. Kto więcej i bardziej
zaskoczy? Kto bardziej potrafi?
Doceniam ich
determinację i pracę, którą wkładają w wytrenowanie własnego ciała. Mam
nadzieję, że robią to dla siebie, własnej satysfakcji i bez szkody dla
zdrowia.
Są też i tacy,
którzy nie chcą się ścigać i preferują przysłowiowy święty spokój. Taki
wybór też jest w porządku. Nie aspiruję do super wyczynów sportowych, chociaż
sport uprawiam. Nie zmieniłam rewolucyjnie swojego życia, chociaż podejmuję
się nowych dla mnie wyzwań.
Mam ciągle
jeszcze marzenia, ale już bez nadmiernego spinania się i wiem, że "świat
się nie zawali" jeśli mi coś nie wyjdzie.
Nigdy nie lubiłam
skrajności. Od stereotypów dotyczących wieku dojrzałego do tych, gdzie
musi być "bardziej, więcej, sprawniej" istnieje coś "pomiędzy". I to pomiędzy,
z autentycznością, we własnym tempie, ze swoimi inspiracjami, znalezieniem
swojego miejsca w dojrzałości i zadowolenia z tego, co się już udało -
podkreśla obecny styl mojego życia.
Elżbieta
Stan
Elżbieta
Stan - filolog, biznesmenka.
|