Relacje międzypokoleniowe
Przeczytałam niedawno na jednej z
grup FB ogłoszenie młodych dziewczyn, które mnie ujęło i utwierdziło w
przekonaniu, że pokoleniowa wymiana doświadczeń jest bardzo potrzebna i
że nie tylko ja tak myślę.
Ogłoszenie brzmiało mniej więcej
tak:
"Dwie podstarzałe 20-tki szukają
kobiety 50+ do rozmowy przy piwku. Zaczynamy dorosłe życie a trochę brakuje
nam wskazówek i opinii kogoś, kto ma poukładane w głowie. W zamian oferujemy
porady z perspektywy młodych i głupich, którym wydaje się, że wszystko
jest możliwe."
Ależ ja chętnie umówiłabym się z
takimi dziewczynami na piwko! Ale geograficznie było to jednak niemożliwe.
Odpisałam zaraz i życzyłam im, żeby mogły spotkać na swojej drodze fajne
dziewczyny 50+ które już niejedno widziały, niejedno przeżyły i z dystansem
do siebie, będą mogły pogadać przy piwku.
Łączenie pokoleń, budowanie relacji
międzypokoleniowych, to moim zdaniem duża potrzeba dzisiejszych czasów,
gdzie młodość i dojrzałość może się świetnie uzupełniać.
Dojrzałość ze swoim doświadczeniem
życiowym, z dystansem do wielu mało ważnych spraw i koncentracji na istotnych
wartościach. I młodzi ludzie z ich świeżością, pomysłowością, radością
,otwartością i odwagą, chęcią wdrażania zmian, kształtowaniem rzeczywistości.
Dwa światy, jeżeli dobrze je połączyć, mogą przynieść tylko korzyści obu
stronom.
Sama doświadczam takiej synergii.
Współpracuję z młodszymi ode mnie dziewczynami, biorę udział w projektach,
gdzie wiek kobiet jest bardzo zróżnicowany, korzystam z zaproszeń ( np.
tematyczna sesja zdjęciowa), gdzie różnica wieku między mną a najmłodszą
uczestniczą to ok.40 lat i wszędzie tam czuję się dobrze.
Nie ukrywam swojego wieku ( 63 lata),
ale też nie demonstruję go nadmiernie. Ważne, jakie mamy wartości, jakie
mamy osobowości, zainteresowania, które nas przyciągają, co możemy razem
zrobić. Często to wspólny biznes, akcja charytatywna czy idea, którą razem
łatwiej wdrożyć. Wiek jest rzeczą wtórną. Chociaż muszę przyznać, że energia,
optymizm i młodość moich koleżanek, daje mi siłę i często sens moim działaniom.
Dzięki temu moja dusza jest młoda, wbrew temu co Pesel pokazuje.
Ale nie jest to normą i dlatego bywa
,że brakuje mi w tych grupach kobiet 50+,60+. Zauważam ich izolację wiekową.
Ludzie dojrzali w większości, jeżeli się uaktywniają, to wokół tematów
wyłącznie senioralnych. To też dobrze, że w ogóle chcą być aktywni!
Ale moja idea, to łączenie światów.
Jak jest w wieku dojrzałym, to ja sama doświadczam, ale jak prowadzić np.
Instagram nauczę się lepiej od młodych i bardziej sprawnych w świecie social
mediów. Jak prowadzić dziś nowocześnie biznes, też się od nich uczę na
co dzień. Mobilizują mnie także, żeby o siebie dbać wizerunkowo i nadążać
za dzisiejszym światem. Rewanżuję się swoim doświadczeniem zawodowym i
życiowym.
Społeczeństwo się starzeje. Wg prowadzonych
badań demograficznych za ok. dwie dekady ilość ludzi 60-letnich i
starszych, w największych ośrodkach Europy zwiększy się o niemal połowę!
Żyjemy coraz dłużej, coraz dłużej bywamy też aktywni zawodowo, chcemy być
w dobrej kondycji i dobrze wyglądać. To wszystko sprawia, że nie jest możliwe,
żeby świat ludzi młodych i dojrzałych nie przenikał się nawzajem. To wręcz
konieczność współistnienia obok siebie.
Nie jestem zwolenniczką uczestniczenia
w wydarzeniach, projektach, gdzie jedynym kryterium jest wiek uczestników.
Lubię swoje aktywności kierować w miejsca, gdzie idea, zainteresowania,
pasje, kompetencje są wyznacznikami udziału.
A zacytowany na początku artykułu
list młodych dziewczyn, tylko potwierdza moją tezę, że jesteśmy sobie potrzebni
i tylko ucząc się od siebie damy sobie radę w tym błyskawicznie zmieniającym
się świecie.
Ela Stan
Elżbieta Stan - filolog z wykształcenia,
realizująca się zawodowo, jako menedżer sprzedaży w międzynarodowych korporacjach.
Ostatnie 9 lat jej pracy etatowej, to organizowanie szkoleń dla największych
firm i instytucji w Polsce. Po 60-tce założyła własną firmę i teraz buduje
swój biznes w branży beauty. Aktywna w social mediach, prowadzi m.in. swój
fanpage "Dobry wygląd w każdym wieku". Mieszka obecnie na południu Polski,
blisko Katowic. |