Nowy początek
Rozmowa
z Witoldem Dzielskim Ambasadorem Polski w Kanadzie
Bożena
Szara - Od kwietnia tego roku piastuje Pan urząd Ambasadora Polski w Kanadzie.
Jest to Pana pierwsza placówka dyplomatyczna w tej roli. Czy już zdążył
Pan nieco poznać Polonię kanadyjską?
Witold Dzielski
-
Biorąc pod uwagę fakt, iż jestem tutaj od niedawna to wydaje mi się, że
już całkiem dobrze i blisko udało mi się poznać Polonię, przynajmniej w
części ontaryjskiej. Bardzo zależało mi na tym, by być obecnym w Kanadzie
już w maju tego roku. Miesiąc ten, szczególnie jego początek jest czasem
symbolicznym i istotnym dla Polonii. Maj był dla Polonii czasem absolutnie
wyjątkowym. 2-go maja mieliśmy Dzień Flagi, 3-go maja Święto Konstytucji,
które jest bardzo uroczyście celebrowane. Maj był pierwszy raz w Ontario
miesiącem Dziedzictwa Polskiego ogłoszony przez rezolucje Parlamentu Ontaryjskiego.
Pierwszy raz w historii w maju mieliśmy w Toronto paradę polską, która
świetnie się udała i pierwszy raz w historii również w maju mieliśmy niezwykle
ciekawe spotkanie w Toronto nauczycieli polonijnych i rad rodziców z całego
regionu Ameryki Północnej. Wcześniej te spotkania wg mojej wiedzy odbywały
się w Stanach Zjednoczonych. To było bardzo ważne wydarzenie, pełne treści,
cenne merytorycznie i świetnie zorganizowane. Tak więc od samego początku
bardzo dużo się dzieje. Ponadto uczestniczę w wielu spotkaniach, na które
jestem zapraszany przez partnerów polonijnych. Miałem wielokrotnie przyjemność
odwiedzić Toronto, Mississaugę, Wilno na Kaszubach. Dzieje się bardzo dużo
i ta praca z Polonią, mimo, że nie jest to główny temat dla Ambasadora,
jest dla mnie niezwykle istotny osobiście i sprawia mi bardzo wiele radości.
B.Sz.
- Przejdźmy do głównych kierunków Pana misji dyplomatycznych. Zacznijmy
od polityki. Na czym polega polityczna rola Ambasadora w Kanadzie?
W.Dz. -
Rola Ambasadora w każdym państwie zależy od tego, co się aktualnie dzieje.
Co dzieje się w kraju urzędowania, co dzieje się w kraju, z którego tenże
ambasador przyjeżdża, czyli w naszym przypadku z Polski. To, jakie zadania
stawia przed ambasadą pan Prezydent i rząd jest związane z tym, co się
dzieje w zakresie tematyki bezpieczeństwa w naszej części Europy, a więc
z wojną na Ukrainie. Jest to związane z kwestią bezpieczeństwa na wychodnej
flance NATO. I ta tematyka w zakresie politycznym, ale też w zakresie bezpieczeństwa
traktowana jest przeze mnie i przez Ambasadę absolutnie priorytetowo. Drugi
temat niezwykle ważny po części związany z pierwszym, to jest szeroko rozumiana
tematyka gospodarcza, biznesowa, a szczególnie tematyka energetyczna, która
ma potężny wymiar strategiczny, także w zakresie szerokorozumianego bezpieczeństwa.
Na tym obszarze również jesteśmy bardzo aktywni, powiedziałbym nawet, że
tematyka energetyczna w tym momencie należy do pakietu głównych zadań realizowanych
przez Ambasadę. I trzeci filar mojej aktywności, to jest to, o czym
rozmawialiśmy na początku, czyli tematyka polonijna.
B.Sz.
- Została nam jeszcze kultura, niejako wizytówka Polski w Kanadzie.
W.Dz.
- Na sferę kultury jest czas na bieżąco. W tym momencie rzeczywiście dzieje
się tak dużo w sprawach politycznych, w sprawach bezpieczeństwa i tematyki
energetycznej, że jakby tematu kultury nie traktujemy odrębnie, natomiast
współpracujemy z wieloma partnerami, w tym polonijnymi. Temat kultury,
dyplomacji kultury jest uwzględniany na bieżąco w zakresie zaangażowania
Ambasady. Ważną przestrzenią z naszego punku widzenia jest aktywność kulturalno
- sportowa, która mnie osobiście bardzo odpowiada ze względów zarówno osobistych
jak i przekonania, że to jest dobry sposób współpracy z partnerami na całym
świecie. W tym zakresie Ambasada jest niezwykle aktywna. Byliśmy głównym
organizatorem World Bicycle Day. Jest to wydarzenie ogólnoświatowe zainicjowane
przez Polaka - Leszka Sibilskiego - pracującego w Stanach Zjednoczonych
polskiego socjologa i członka młodzieżowej reprezentacji kraju. Tutaj w
Ottawie zaangażowaliśmy w to wydarzenie wszystkich partnerów unijnych.
Tego dnia zorganizowaliśmy piękny przejazd przez Ottawę promując szereg
wspólnych wartości, które łączą Europę z Kanadą. Od mojego przyjazdu uruchomiliśmy
coś, co się nazywa Running Diplomats Club i jest to inicjatywa kulturalno-sportowo-dyplomatyczna
angażująca partnerów ze wszystkich ambasad akredytowanych w Ottawie. Jest
duże zainteresowanie tym tematem. Jest to bardzo cenny mechanizm aktywności
dyplomatycznej, dlatego, że on pozwala na dużo luźniejszą formułę spotkań
dyplomatycznych aktorów świata ottawskiego. A tego typu aktywność pozwala
na dużo bardziej luźną formułę wymiany myśli, większą otwartość i łatwiejszą
komunikację i odnajdywanie wspólnego języka. To są w świecie dyplomatycznym
niezwykle atrakcyjne instrumenty i muszę przyznać, że to nam się udaje
bardzo dobrze. Spotykamy się z naszymi partnerami co tydzień w niedzielę
po południu, wspólnie biegamy, rozmawiamy na wiele tematów.
B.Sz.
- W 2022 roku przypada 80 rocznica nawiązania kontaktów dyplomatycznych
między Polską i Kanadą. Czy planowane są jakieś uroczystości, by uczcić
tę rocznicę?
W.Dz.
- Z racji tego, że pojawiłem się tutaj niedawno to duże przedsięwzięcie
związane z 80 rocznicą nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską
i Kanadą planuję jesienią tego roku. Ono będzie miało wymiar kulturalny,
ale będzie miało charakter polityczny, nad którym Ambasada bardzo intensywnie
pracuje. O szczegółach będę mógł powiedzieć za jakieś dwa miesiące.
B.Sz.
- 24 lutego zawalił się nam świat. Porozmawiajmy o współpracy Polski i
Kanady w kontekście wojny na Ukrainie.
W.Dz.
- Partner kanadyjski w kontekście wojny na Ukrainie, w kontekście bezpieczeństwa
wschodniej flanki NATO jest partnerem dobrym czy wręcz bardzo dobrym. Na
poziomie politycznym od samego początku wybuchu wojny, a nawet wcześniej
(wielu wiedziało co się za chwilę wydarzy), pracowaliśmy z Kanadyjczykami
bardzo blisko. Od momentu wybuchu wojny mieliśmy bardzo intensywne kontakty.
Pan prezydent Andrzej Duda rozmawiał wielokrotnie z premierem Justinem
Trudeau. Pan premier był w Polsce dwukrotnie od czasu wybuchu wojny, w
Warszawie i w Rzeszowie. Wizyty ze strony kanadyjskiej w Polsce odbywały
się na wysokim szczeblu. Podobnie było w przypadku wizyty w Kanadzie pani
Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek. Mieliśmy również wcześniej wizytę pani
wicemarszałek Małgorzaty Gosiewskiej, która przyleciała do Kanady z panem
ministrem Andrzejem Derą z Kancelarii prezydenckiej. Mieliśmy także odrębną
wizytę ministra Adama Kwiatkowskiego z KPRP. Ponadto mieliśmy bardzo dobre
konsultacje polityczne realizowane przez wiceszefa MSZ - Marcina Przydacza.
Kalendarz wizyt i ich intensywność od lutego, pokazuje, że ten kalendarz
się bardzo zmienił i że wybuch wojny na Ukrainie miał bardzo duży wpływ
na stan stosunków dwustronnych. Liczę na to, że uda mi się ten poziom podtrzymać
nawet jeśli nasze marzenie się zrealizuje, tzn. wojna na Ukrainie zakończy
się.
B.Sz.
- Jakie widzi Pan wyzwania dla Polonii kanadyjskiej w kontekście wojny
na Ukrainie?
W.Dz.
- Wyzwań przed Polonią kanadyjską jest bardzo wiele. Jeśli chodzi o kontekst
wojny na Ukrainie to Polonia zrobiła już bardzo dużo. W tym miejscu chciałbym
wszystkim gorąco podziękować. Organizacje polonijne zbierały pieniądze
i ubrania, organizowały koncerty charytatywne. Innym tematem niezwykle
istotnym pod pewnymi względami ważniejszym nawet niż pomoc materialna,
jest aktywność polityczna. Mam wrażenie, że w Kanadzie, wśród Polonii doszło
do porozumienia szerokich środowisk polonijnych i zrozumienia, że Ukrainie
trzeba pomagać, bo państwo zaprzyjaźnione z Polską zostało zaatakowane,
że ludzie są tam mordowani, że kobiety są gwałcone, ogrom zła dotyka także
dzieci. Ponadto dzieje się coś złego na granicy Polski i że w interesie
Polaków i Polonii jest pomoc i wsparcie w zakresie bezpieczeństwa i doprowadzenie
do tego, by w regionie, w którym znajduje się Polska jak najszybciej zapanował
pokój.
B.Sz.
- Jakie ma Pan plany współpracy z Polonią kanadyjską?
W.Dz.
- Plany współpracy są szerokie. Do tematyki polonijnej podchodzę w sposób
niezwykle otwarty, tzn. nie boję się podejmować tematów, które mogą wydawać
się trudne. Jedną z inicjatyw, którą realizuję obecnie są spotkania Ambasadora
z Polonią online. Wychodzę z założenia, że Polonię trzeba traktować w sposób
podmiotowy i Polonii należy się ze strony Ambasady bieżąca informacja na
temat aktywności władz polskich i celów, dla których pewne działania są
podejmowane. To zobowiązanie już jest realizowane, również po to, by otrzymać
informację zwrotną ze strony Polonii, którą mogę przekazywać do Warszawy.
Jest to platforma, na której można ewentualnie poszukiwać jakiejś przestrzeni
do budowania współpracy na rzecz reprezentowania interesów polonijnych
i interesów Polski. Odkąd przyjechałem jestem bardzo aktywny w kontaktach
ze środowiskiem polonijnym. W ciągu tygodnia staram się realizować zadania
polityczne Ambasady, natomiast weekendy poświęcam na spotkania z Polonią,
które sprawiają mi dużo radości.
B.Sz.
- W swojej karierze dyplomatycznej przed objęciem urzędu Ambasadora Polski
w Kanadzie był Pan wcześniej I Sekretarzem Ambasady polskiej w Waszyngtonie.
Czy Polonia amerykańska różni się od Polonii kanadyjskiej?
W.Dz.
- Myślę, że jest sporo podobieństw, ale są też pewne różnice. To jest pytanie,
które można by zadać mi w przyszłości, gdy dłużej pobędę w Kanadzie. Chcę
jednocześnie podkreślić, że inaczej wygląda relacja Ambasadora z Polonią,
a inaczej relacja szeregowego dyplomaty. Jestem pod wrażeniem jakości pracy
i ambicji Polonii kanadyjskiej. Wg. statystyk w Kanadzie mamy ponad 200
organizacji polonijnych. Z wieloma miałem już przyjemność współpracować.
Przedstawiciele Polonii w Kanadzie mają pomysł na to, co chcą zorganizować,
potrafią ten pomysł zrealizować bez oglądania sią na partnerów i jednocześnie
samodzielnie wygenerować środki finansowe na swój projekt. To jest dla
mnie rzecz wyjątkowa, bo to oznacza, że realizacja danego pomysłu nie zaczyna
się od wizyty w Konsulacie i od prośby o pieniądze.
B.Sz.
- Czy ma Pan jakieś marzenia związane z Kanadą?
W.Dz.
- Chciałbym zwiedzić Kanadę w sensie służbowym, a więc chciałbym odwiedzić
wszystkie środowiska polonijne. Na bieżąco otrzymuję bardzo dużo zaproszeń.
Jeżeli dane mi będzie być w Kanadzie przez 4 lata, to będę chciał ten czas
wykorzystać na spotkania z Polonią. Jeśli zaś chodzi o marzenie, to chciałbym
znaleźć czas na cieszenie się Kanadą i jej naturą wraz z rodziną.
B.Sz.
- Bardzo dziękuję za rozmowę. Życzę Panu spełnienia marzeń służbowych
i prywatnych, życzę Panu 4 lat w służbie dyplomatycznej w Ottawie, czasu
nie tylko na spotkania z Polonią, ale także czasu dla rodziny, 4 lat pełnych
przygód związanych z podróżami po naszym ogromnym kraju. A gdy będzie Pan
już wracał do Polski po wypełnieniu misji Ambasadora, życzę Panu, by Kanada
została w Pana sercu.
W.Dz.
- Dziękuję za życzenia i za rozmowę.
Rozmawiała
Bożena Szara
---------------------------------------------------------------------------------------
Bożena
Szara - dziennikarka radiowa i prasowa, redaktor naczelna Panoramy.
Całości rozmowy
można wysłuchać tutaj: http://radiopolonia.org/wywiady.htm#dzielski
|