Odwaga w dojrzałości
"Do odważnych świat należy!",
"Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana", "Masz w życiu tyle, na ile się
odważysz"
i tak dalej, i tak dalej
haseł, sloganów i cytatów na temat
odwagi nie brakuje. Począwszy od złotych myśli starożytnych filozofów po
współczesnych motywatorów z różnych dziedzin życia. Dzisiaj odwaga kojarzy
się ze śmiałym działaniem w kierunku spełniania celów, pragnień i marzeń.
Z podejmowaniem ryzyka pomimo niepewności, lęków i barier - osobistych
lub środowiskowych. I kiedy jednym wymarzone perspektywy wydają się być
jak wielobarwny motyl, który zachęcająco trzepie skrzydełkami, inni widzą
tygrysa szablozębnego, który natychmiast ich rozszarpie. I nigdy nie dowiesz
się, jak jest naprawdę, jeśli nie spróbujesz.
"Młodości, dodaj mi skrzydła!" -
pisał Adam Mickiewicz w swojej słynnej odzie. Pełnej zapału, optymizmu
i wiary w młodzieńczą energię w kontrze do martwego i zgnuśniałego świata
"starości". I tak to się wtedy kojarzyło - śmiałe poczynania tylko dla
młodych, zwłaszcza, że średnia długość życia wynosiła 40-50 lat. Ale dzisiaj?
Kiedy żyjemy znacznie dłużej, a u wielu osób po 50-tce duch nie tylko nie
gaśnie, ale wręcz rozżarza się do spełniania tego, na co wcześniej nie
było przestrzeni. "Dojrzałości, prowadź!" - tak to teraz powinno brzmieć.
Na etapie, kiedy osiągnęliśmy pewną stabilizację, a nasza wiedza i doświadczenie,
znajomość mocnych i słabych stron oraz siła wewnętrznego spokoju są jak
latarka oświetlająca drogę. Silnym bodźcem jest też świadomość upływu czasu,
bo se ne vrati, więc kiedy, jak nie teraz?
I wielu dojrzalsów podąża tą drogą
- podróże po świecie, nowe wykształcenie i ścieżki zawodowe, powrót do
pasji z młodości albo wszelkiego rozwój - duchowy, artystyczny czy biznesowy.
Prowadzą konta w mediach społecznościowych, występują w talent i reality
shows. Odważnie pokazują swoje zdolności, umiejętności, sprawność ciała
i umysłu. A z drugiej strony wielu ich rówieśnikom strach krępuje ręce,
które chciałyby otworzyć drzwi do nowego, a głowa podpowiada scenariusze
godne hollywódzkich mistrzów horrorów. Wiele osób utknęło w impasie okoliczności
życiowych lub jadą na bezpiecznym autopilocie. Zaczyna im brakować paliwa,
tej słynnej elan vital ("życiowy napęd"), ale myśl o zmianie paraliżuje
ruchy. Jakże powszechne jest odkładanie tego czegoś na później, aż w efekcie,
podobnie jak "Trzy siostry" Czechowa, nigdy nie "wyjeżdżasz do Moskwy",
do której tak mocno wzdychasz.
"Gratuluję odwagi" i "jesteś odważna"
to były chyba najczęściej słyszane przeze mnie słowa po wyprowadzce z Warszawy
na warmińską wieś. Tuż przed 60-tką poczułam, że nadszedł czas na zrobienie
czegoś, o czym od dawna marzyłam. Spakowałam 25 lat życia i zamieszkałam
w otoczeniu pięknej przyrody w miejscu, w którym praktycznie nikogo nie
znałam. Nie bałam się. Pragnienie zmiany pokonało wszystkie lęki. Postawiłam
na swoje silne strony i uwierzyłam, że życiowe doświadczenie pozwoli mi
pokonać trudności. I tak jest. Wyzwań mam co niemiara, doświadczam "zderzenia
kultur" i nie wszystko idzie gładko, ale zrobiłam to! Jestem zadowolona,
że dałam sobie szansę i pod koniec życia nie będę żałować, że czegoś nie
spróbowałam. A rekordowa ilość komentarzy pod moimi postami sugeruje, że
coś jest na rzeczy i nie tylko mnie marzą się zmiany.
Nie wszyscy potrzebują czy chcą wielkich
zmian i wywracania życia do góry nogami. Ale często potrzebujesz odwagi
do wyrażenia własnego JA. Do powiedzenia NIE, DOŚĆ albo KONIEC z czymś,
co cię niszczy, zużywa, drenuje. Do przyznania się do tego, że wolisz żyć
PO SWOJEMU, być może z dala od dzisiejszego "przymusu" "sukcesu" (cokolwiek
to znaczy), od bycia superaktywną i wszechobecną. Być może zamiast kręcić
rolki na instagram, wolisz czytać w zaciszu domowym albo pracować w ogrodzie.
Albo wręcz odwrotnie - właśnie poczułaś zew twórczy, chcesz pokazać światu
siebie lub swoje pasje; postanawiasz wyciągnąć na powierzchnię ukryte pragnienia
i zrobić sobie tatuaż, kolorowe włosy, iść na kurs pilotażu albo wyjechać
do aśramu w Indiach na medytację i jogę. Cokolwiek, byle było TWOJE. Odwaga
to też przyznanie się do błędów lub porażek. Do słabości, do "nie daję
rady" albo "nie mam siły" (w świecie, który nagłaśnia "moc kobiet"), to
szukanie pomocy i wsparcia. Być może po to, abyś kiedyś mogła spełnić to,
o czym marzysz.
Temat odwagi w wieku dojrzałym jest
teraz hitem na całym świecie, ale jest on szczególnie ważny w naszym pięknym
kraju. W kraju, w którym ocenianie, krytykowanie i obśmiewanie innych są
cechą narodową. Dostaje się zwłaszcza kobietom, które wymykają się stereotypom
standardowego wizerunku "starszej pani po 50-tce". Kulturowo przydzielana
jest im rola opiekunek, asystentek i pomagierek, akuszerek czyjegoś sukcesu.
Ich miejsce jest przy mężu i wnukach, a spełnieniem wiecznie oczekiwana
przez innych dbałość o domowe ognisko. I nikogo nie obchodzi, że często
wygasza to jej własny wewnętrzny ogień. Trudno uwierzyć w to, że spora
część polskiego społeczeństwa nadal rzuca komentarzami typu "w tym wieku
nie wypada" albo "odbiło babie na stare lata". Nawiasem mówiąc, znam 5
języków obcych i nie kojarzę podobnego wyrażenia w żadnym z nich. Dlatego
tak wiele kobiet boi się zmian, bo brak im wsparcia, wiary w siebie albo
pewności czy sobie poradzą.
Tymczasem, bardzo często stać nas
na więcej niż same przypuszczamy, a zmiany społeczno-kulturowe sprzyjają
kobietom. Coraz częściej protestujemy przeciwko krytykowaniu naszego wyglądu
i odsuwaniu poza kurtynę z powodu naturalnego procesu starzenia się. Dumnie
prezentujemy swój wiek, siwe włosy, a nawet zmarszczki. Podkreślamy osiągnięcia
i sukcesy. Praca i niezależność finansowa pozwalają nam na samodzielność
i wybór własnej drogi. Przykłady kobiet, które pokonały swoje lęki wyraźnie
to pokazują! Tych, które porzuciły niedobry związek, zmieniły miejsce zamieszkania,
wyjechały za granicę, założyły firmę, poszły na studia, wyjechały w samotną
podróż, zostały mentorkami i swoim doświadczeniem wspierają innych
Poradziły
sobie i są szczęśliwe. Bo nasza dojrzałość to nie coś, co nas ogranicza,
ale ogromny atut i kapitał. Najwyższy czas w to uwierzyć.
Ela Hübner
- dziennikarka, blogerka: www.fajna-baba-nie-rdzewieje.pl
Ela Hübner - dziennikarka, blogerka:
www.fajna-baba-nie-rdzewieje.pl
|