.
NUMER 2 / LIPIEC 2019

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

NIE dla kłamstwa o "polskich obozach zagłady" 

"Polskie Obozy Zagłady"-zwrot często pojawiający się w artykułach prasowych najpoczytniejszych dzienników i tygodników na całym świecie. Również stacje telewizyjne, radiowe w swoich programach nie stronią od tego określenia. Można by rzec, że od Alaski po Ziemię Ognistą, od Los Angeles po Władywostok bezkarnie hula sobie szkalowanie Polski i Polaków. Oszczerczego stwierdzenia "Polskie Obozy Zagłady" czy "Śmierci", dopuszczają się dziennikarze, politycy w różnych krajach, a nawet głowy państw. Jak w przypadku prezydenta USA - Barack Obama w maju 2012 roku, wygłaszając w Białym Domu przemówienie na cześć Jana Karskiego podczas uroczystości pośmiertnego uhonorowania polskiego bohatera najwyższym w Stanach Zjednoczonych cywilnym odznaczeniem - Prezydenckim Medalem Wolności, tak właśnie powiedział- "polski obóz śmierci". Wybuchł skandal.  "Powiedzieliśmy co na ten temat myślimy i oczekujemy stosownych kroków. Otrzymałem przyrzeczenie, że w tej sprawie będzie wydane specjalne oświadczenie" - powiedział były minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld, który odebrał odznaczenie w imieniu zmarłego, w lipcu 2000 roku kuriera polskiego podziemia. Prezydent Obama wyraził ubolewanie i przykro mu było, że pomyłkowo użył tego stwierdzenia, kierując się geograficznym usytuowaniem obozu Auschwitz. Nie doczekaliśmy się słowa - przepraszam. To słowo nigdy nie pada ze strony tych, którzy celowo czy bezmyślnie pozwalają sobie na oszczerczy względem Polaków zwrot naruszający dobra osobiste, godność ludzką i narodową, żyjących, ocalałych z kaźni niemieckiego nazizmu Polaków. Należy temu przeciwdziałać. Bierność jest przyzwoleniem na szkalowanie Polaków i Polski, na co nie powinniśmy się zgadzać. Biorąc pod uwagę jak wielką wagę do polityki historycznej, przywiązuje Izrael wraz z diasporą żydowską w USA i uznawanie przez nich grubej kreski, którą Niemcy wywalczyły sobie również skuteczną polityką historyczną, dyplomacją jak i wysokimi odszkodowaniami dla Izraela i ocalałych ofiar Holokaustu. 

Polskie starania w tych kwestiach jawią się mizernie, na skutek zaniedbań nie tylko w czasie PRL-u, ale również wszystkich rządów po 1989 roku. Nie dość, że Polska w wyniku agresji hitlerowskich Niemiec utraciła 6 mln swoich obywateli, prawie 50% terytorium, zniszczono miasta, wsie, zrabowano dobra kultury, to do dziś Rzeczpospolita Polska nie doczekała się właściwych rekompensat, odszkodowań i zadośćuczynień. Za to wizja współsprawcy Holokaustu i kolaboranta nazistowskich Niemiec wisi nad nami i przyszłymi pokoleniami niczym przysłowiowy miecz Damoklesa. To jest realne zagrożenie dla Polski i Polaków. Realne zagrożenie istnienia narodu polskiego w przyszłości. Uważam, a opinia ta staje się coraz powszechniejsza nie tylko w Polsce, ale również wśród Polaków mieszkających za granicą, że należy dać odpór kłamstwom i pomówieniom jakoby Polska i Polacy przyczynili się rozpętania II Wojny Światowej i Holokaustu na Żydach. Jednych z takich odporów jest Akcja "Death Camps Were Nazi German" nawiązująca do prowadzonej przed kilku laty internetowej akcji #GermanDeathCamps, związanej z opublikowaniem przez niemiecką publiczną stację telewizyjną ZDF niewystarczających i niespełniających, zdaniem autorów akcji, wymogów przeprosin dla więźnia KL Auschwitz Karola Tendery za użycie sformułowania "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz". Głównym pomysłodawcą akcji #GermanDeathCamps jest portal Żelazna Logika. "Akcja jest prosta. Bierzemy którąś z grafik i wklejamy ją na stronach facebookowych niemieckich mediów, z ZDF na czele" - piszą autorzy z portalu Żelazna Logika. Grafiki przedstawiają między innymi bramy niemieckich obozów koncentracyjnych i hasło #GermanDeathCamps. Do akcji nagłaśniania problemu posługiwania się kłamliwym określeniem "polskie obozy śmierci" włączają się kolejne fundacje. Inicjatywy niektórych z nich wychodzą poza sferę portali społecznościowych. Czy to jest wystarczające? Czy takie akcje powinny mieć miejsce tylko w Polsce i Europie? Czy Polonia w krajach swego zamieszkania też powinna przyłączyć się do tego typu akcji? Ja uważam, że tak. Bo bardzo ważne jest aby ludzie w Kanadzie, USA czy Australii mieli świadomość tego, że to Polacy byli pierwszymi ofiarami nazistowskich Niemiec w dniu wybuchu II Wojny Światowej, jak i pierwszymi więźniami obozów koncentracyjnych takich jak Auschwitz. By nie przyglądać się biernie dorabianiu Polakom gęby współsprawcy Holokaustu i kolaboranta niemieckich nazistów, idąc śladem ludzi w Polsce i amerykańskim Chicago, którzy takie akcje przeprowadzili wcześniej, postanowiłem sam od siebie, nie oglądając się na innych, zrobić coś, co byłoby protestem przeciwko takiej narracji, a jednocześnie tworzyło polską politykę historyczną i broniło naszego dobrego imienia. W 2018 roku rozpocząłem akcję #GermanDeathCamps ze swoich skromnych środków rencisty, obwożąc po Montrealu i okolicach banner o takiej treści, jaką przekazywali patriotyczni wolontariusze w Polsce i USA. Jednym z pomysłów jest powołanie przeze mnie Montrealskiego Polonijnego Forum Dyskusyjnego, którego celem byłoby naświetlanie Polonii montrealskiej/kanadyjskiej skali zniesławiania Polski i Polaków (również w Kanadzie), pod kątem przypisywania nam współsprawstwa w Holokauście. Moim marzeniem byłaby taka akcja, cykliczna, raz w roku, od Montrealu po Vancouver, a nawet od Atlantyku po Pacyfik. W dzień rocznicy pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz,14 czerwca 1940 roku, która to data została ustanowiona decyzją Sejmu RP jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.  Cel szczytny, jak mówią moi rodacy. Czy osiągalny? Nie wiem. Wyzwanie rzuciłem nie tylko sobie, ale również innym, by mogli sprawdzić na co i na ile ich stać w dbaniu o polskość. FORUM ma to wspomóc prelekcjami, pokazami filmów, zapraszaniem na spotkania z ludźmi, którzy podobną działalność podjęli w Polsce i poza jej granicami. Nie czekajmy. Róbmy coś, róbmy swoje. Bo nikt inny nie zadba o to. Bezczynność zaś, może tylko nam i naszym przyszłym pokoleniom odbić się rykoszetem w postaci jeszcze większego antypolonizmu niż ten, z którym już dziś, niezbyt umiejętnie sobie radzimy. BROŃMY SIĘ SAMI, BO NIKT ZA NAS TEGO NIE ZROBI!
 

Jan Dyner

P.S. Proszę pisać do mnie na [email protected] czy [email protected]
Mój telefon: (001- spoza USA i Kanady) (514) 291-1934 


Jan Dyner - elektro-mechanik, instruktor ZHP, działacz Pierwszej „Solidarności”. Aresztowany podczas stanu wojennego. W 1983 roku z paszportem "w jedną stronę" przybył na stałe do Kanady. Pomysłodawca i założyciel Polonijnego Forum Dyskusyjnego w Montrealu. Interesuje się historią, literaturą faktu, geopolityką oraz pisze wiersze - na razie, do szuflady. 


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ