Cohen uhonorowany
Dla fanów Leonarda Cohena i kolekcjonerów
z pewnością ważną datą był 21 września 2019 roku. Wtedy to Poczta Kanadyjska
wprowadziła do obiegu trzy znaczki z wizerunkiem artysty, nie jest to przypadek,
że miało to miejsce akurat tego dnia. 21 września 1934 roku w Montrealu
w Westmount urodził się Leonard Cohen. W tym roku przypada 85 rocznica
jego urodzin.
Przed budynkiem Poczty na ul. Saint-Catherine
West w Montrealu, w sobotnie przedpołudnie ustawiła się długa kolejka.
Miłośnicy muzyka, pieśniarza, poety, mogli celebrować to ważne wydarzenie
przy kawałku ciasta, a szczęściarze mieli okazję wygrać ciekawe nagrody
związane z twórczością Mistrza.
Jak czytamy na stronie internetowej
The
Globe and Mail, znaczki przedstawiają Cohena w różnych etapach jego
życia. Na srebrnym widzimy więc Cohena "poetę" z 1967 roku. Znaczek złoty,
to rok 1988, z czasów, kiedy Cohen wydał album "I'm Your Man" (z charakterystyczną
czarno-białą okładką, na której artysta prezentuje się z bananem w ręku).
Przyznaję, że jest to płyta, od której moja platoniczna miłość do artysty
się rozpoczęła. Znaczek brązowy pokazuje artystę dojrzałego, z roku 2012.
Co ciekawe, znaczki będą dostępne tylko przez dwa lata.
Przy okazji ich wydania myślę, że
warto nieco pochylić się nad sylwetką i bogatą twórczością Cohena.
Wydaje mi się, że jego fenomen tkwi
przede wszystkim w uczciwości z jaką traktował odbiorców. Wszystko, co
miał do powiedzenia pochodziło z serca i duszy, nieco mrocznej, momentami
smutnej, ale też niepozbawionej poczucia humoru, co słychać chociażby w
wywiadach.
Kilka razy sam muzyk wspomina także
o depresji. Jego piosenki, to przepojone cierpieniem, miłością, bólem i
zdradą rozmowy z samym sobą i słuchaczem. Ale jest też nadzieja. Bo nawet
pęknięcia, rysy, służą temu, by przechodziło przez nie światło. Rozmowy
z Bogiem, czy też wątpliwości nad jego istnieniem. Wszystko to można odczytać
w tych małych "dziełach sztuki" jakimi są piosenki Leonarda Cohena.
Cohen powiadał, że został obdarzony
złotym głosem, śpiewał głosem o głębokiej, pięknej barwie. Nie uważał się
za piosenkarza i wielu nawet jego fanów przyznaje, że nie śpiewał idealnie.
A jego przeciwnicy twierdzą, że na koncertach był nudziarzem.
Ale, chyba wszyscy zgodzą się, że
pisał pięknie. Dla mnie Cohen, to przede wszystkim poeta. Był skromny,
pokorny i to było prawdziwe. Za to kochały go tłumy, w piosence "Hallelujah"
przyznaje, że cokolwiek robił, starał się robić to najlepiej jak potrafił,
a potem zaraz skromnie dodaje, że było to za mało. Jednak mówił prawdę,
nie oszukiwał swoich fanów.
Jego ostania płyta "You Want It Darker"
to pożegnanie, pogodzenie się z tym, co nieuniknione. Została wydana w
październiku 2016 roku, Cohen zmarł w Los Angeles ponad miesiąc później
7 listopada 2016 r.
Katarzyna Knieja
Katarzyna Knieja - pedagog z
wykształcenia, trochę "niedzisiejsza" miłośniczka kultury wszelakiej, podróżowania,
natury i zwierząt. Ze swej pasji uczyniła zawód, na co dzień zajmuje się
opieką nad czworonożnymi pupilami mieszkańców Montrealu i sprawianiem,
by jej życie miało sens. Posiadaczka ubóstwianego psa o wdzięcznym imieniu
Thor.
|