Muzyka i globalizacja
Termin "globalizacja" używany jest
w bardzo wielu znaczeniach odnoszących się do niemal wszystkich sfer życia.
Mamy więc globalizację transportu, turystyki, telekomunikacji. W pozytywnym
świetle zjawisko to umożliwia integrację ludzi wszystkich ras i języków.
W coraz większym stopniu żyjemy w jednej "globalnej wiosce", a co za tym
idzie jednostki, grupy i narody są coraz bardziej zbliżone i coraz silniej
od siebie uzależnione. Rozciąga się ono również na sferę kultury.
W sztuce muzycznej tak często używane
określenie "szkoły narodowe" traci wyraźnie na swym znaczeniu. Słuchając
współczesnych kompozycji muzycznych coraz trudniej doszukać się w nich
jakichkolwiek pierwiastków narodowych. Jeszcze trudniej jest rozszyfrować
pochodzenie kompozytora. Tożsamość narodowa kompozytorów odgrywa coraz
mniejszą rolę we współczesnej twórczości muzycznej. W ostatnich latach
zanikło pojęcie tzw. "polskiej szkoły pianistycznej", która wyróżniała
się szczególnie w nauczaniu stylowej interpretacji chopinowskiej muzyki.
Dziś okazuje się, że pianiści innych narodowości potrafią często lepiej
rozumieć muzykę Chopina aniżeli pianiści wychowani nad Wisłą. Dowodem tego
są konkursy chopinowskie na których młodzi polscy wirtuozi wypadają nie
rzadko słabiej od swoich zagranicznych rówieśników.
Na całym świecie, od dłuższego czasu
upodobniają się repertuary koncertowe orkiestr symfonicznych i kameralnych
Te same utwory możemy usłyszeć na festiwalach muzycznych w Pekinie, Sydney
czy Meksyku. Świat unifikuje się więc i w sferze muzyki. Innym tego
przykładem są szkolne podręczniki do nauczania muzyki, zawierające często
te same lub podobne ćwiczenia i utwory. Niewątpliwie przyczynił się do
tego ogromny postęp w dziedzinie telekomunikacji, telefonii i internetu
przyspieszając i ułatwiając przekaz między ludźmi. Pozytywne aspekty tej
"unifikacji są jednak pomniejszane poprzez niski poziom ogólnej edukacji
społeczeństw. Można tu podać za przykład globalny deficyt wiedzy w zakresie
znajomości historii kultury i religioznawstwa.
U większości wielbicieli muzyki klasycznej,
prezentacje utworów o tematyce religijnej (oratoria, pasje, kantaty) nie
wywołują dziś głębszych skojarzeń religijnych i właściwego zrozumienia
treści w nich zawartych. Jeśli chodzi o tematykę mitologiczną to stan wiedzy
jest jeszcze bardziej żałosny. A tak wiele dzieł scenicznych, operowych
i baletowych osnutych jest na kanwie zdarzeń z mitologii! Wydarzenia antyczne,
które bawiły, uczyły i rozbudzały wyobraźnie XIX-wiecznego audytorium,
dziś stały się mało fascynujące, bowiem właściwy odbiór tych treści wymaga
głębokiej wiedzy i znajomości historii starożytnej, których to generalnie
brakuje współczesnym społeczeństwom.
W obecnej epoce mondializacji muzycy
i kompozytorzy będą musieli wykazać się znajomością ogólnoświatowej kultury.
Czerpanie z różnych tradycji i wartości kulturowych różnych zakątków globu
stanie się dla nich koniecznością. Globalizacja niesie też zmiany dotyczące
sposobów odbioru. Dzisiaj, aby posłuchać muzyki kupujemy z przyzwyczajenia
CD lub bilet na koncert. Ale za pośrednictwem rozpowszechnionego internetu
możemy już w jakimkolwiek miejscu na Ziemi, z łatwością odnaleźć w formie
audiowizualnej dowolny utwór muzyczny w najlepszych wykonaniach. Być może
w niedalekiej przyszłości nagrania płytowe staną się przeżytkiem, a frekwencja
w salach koncertowych będzie systematycznie spadać. Odbije się to na stanie
finansowym licznych orkiestr, powodując stopniowy ich upadek. Te z
nich, które przetrwają mogą, z braku konkurencji, wywołać groźbę mniej
ambitnych "produkcji" przeznaczonych dla mało wyrobionych słuchaczy. To
samo może dotyczyć teatrów operowych. Oby tak się nie stało!
Globalizacja przynosi też negatywne
skutki w zakresie dystrybucji muzyki za pośrednictwem firm fonograficznych.
Przykładem może być zamknięcie przed kilkunastu laty paryskiej wytwórni
"Erato Disques" i "Teldec Classsic" w Hamburgu. Zostały one wchłonięte
przez wielki, ponadnarodowy Warner Music International. Takie posunięcia
stawiają na straconych pozycjach obrońców interesów narodowych a wszystko
wskazuje na to, że ten trend będzie kontynuowany. Istnieje jednak szansa
na zneutralizowanie "zdobyczy" globalizacji. Polega ona na pielęgnowaniu
tradycji narodowych, co wiąże się z podtrzymywaniem narodowej tożsamości.
Zbalansowanie tych przeciwstawnych trendów byłoby najkorzystniejsze
dla rozwoju naszej cywilizacji.
Radosław Rzepkowski
Radosław Rzepkowski - muzykolog,
pianista, krytyk muzyczny, publicysta. Autor artykułów, felietonów
i prac naukowych z zakresu polskiej i kanadyjskiej kultury muzycznej.(Montreal)
|