Las w sztuce ludowej
i nieprofesjonalnej (cz. 2)
Zupełnie inaczej przedstawiany jest
las w kontekście osób świeckich. W przywoływanej tu pracy H. Błaszczyk-Żurowskiej
znajdują się obrazy o tematyce zbójnickiej. Tematy, który one podejmują
to "Przyjęcie "Surowca"" oraz "Zbójcy z kotlikiem". Oba te motywy
pokazują zbójników w lesie. Oczywiście i tu las jest przedstawiony symbolicznie,
nie ma tu gęstwiny, jednakże zważywszy na to, iż w obrazach o tematyce
sakralnej drzewa, jeśli w ogóle występują, to pojedynczo a na dodatek podlegają
stylizacji, to tu natomiast na każdym obrazie są przynajmniej dwa drzewa
i mimo to nikt nie ma złudzeń, co do tego, że rzecz dzieje się w głębokiej
górzystej puszczy. Bardzo istotne jest również, że drzewa te malowane są
bez stylizacji, bez trudu dopatrzyć się w nich można tatrzańskich świerków.
Wynika z tego, iż las jest domeną osób świeckich, które stoją na pograniczu
prawa. Ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości, są poszukiwane.
ZBÓJNICY
- PRZYJĘCIE SUROWCA, OBRAZ ZE ZBIORÓW MUZEUM TATRZAŃSKIEGO W ZAKOPANEM
/ PO PRAWEJ: DANUTA RADULSKA, "LAS", FOT. A. ŚLEFARSKI.
W podobny sposób las ukazywany jest
w drzeworytach ludowych. Doskonałym tego przykładem jest drzeworyt znajdujący
się w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie, na którym, jak na omawianych
wyżej obrazach malowanych na szkle, ukazano przyjmowanie Surowca do grupy
zbójców. Tu drzewa, podobnie jak w analizowanym powyżej malarskich przedstawieniach,
stanowią tło obrazu, jednakże widać tu już zwarty drzewostan. Gałęzie poszczególnych
świerków wzajemnie się dotykają, otaczają zbójników. Można na nich dostrzec
nie tylko dorodne smreki, górujące nad głowami bawiących się postaci, ale
również małe drzewka rosnące wokół nóg zgromadzonych zbójców.
Z początkiem XX wieku te negatywne
konotacje lasu funkcjonujące w kulturze ludowej, zaczęły ulegać przeobrażeniu.
Nie był to proces gwałtowny, lecz powolny. W pierwszej kolejności pozytywnego
znaczenia zaczęła nabierać leśna polana. To tu odpoczywali strudzeni wędrowcy,
którzy wcześniej przedzierali się przez leśną gęstwinę, tu zamieszkiwały
skrzaty, wróżki. Zastanówmy się teraz, dlaczego właśnie polana nabiera
pozytywnych konotacji? J. Grad uważa, iż Jej podstawowe kulturowe znaczenie
ustalone zostało przez opozycję jasne ciemne. Polana to przecież jasne
miejsce w mrocznej otchłani puszczy. Rozświetlona słonecznymi promieniami,
pozwalającymi dostrzec każdy fragment, element terenu, czyniąc go widzialnym,
widocznym, kontrastuje z leśnym mrokiem, ukrywającym nieznane. (...) Światło
konstytuujące polanę implikuje przeto poczucie bezpieczeństwa, staje się
źródłem pozytywnych emocji, swoistego uspokojenia i ukojenia, rozładowuje
napięcie po stresującym przebywaniu w ciemności. Sugeruje poprzez kontrast
z leśnym otoczeniem, iż jest to miejsce przyjazne dla człowieka....
Motyw polany, jako miejsca dobrego
i przyjaznego, przede wszystkim uwidocznił się w malarstwie makatkowym
i na oleodrukach. Przedstawienia te tchnęły spokojem, ciszą oraz sielską
i anielską atmosferą. Przenikały się tam dwa światy: świat realny i nierealny.
Świat realny reprezentowany był przez żyjące w lesie zwierzęta, ale na
polanie, co jest bardzo interesujące, przedstawiano zawsze łagodne roślinożerne
leśne zwierzęta: łosie, jelenie, zające. Zwierzęta, które słyną z tego,
że nie czynią człowiekowi krzywdy. To tu, na rozświetlonej słońcem, wolnej
od drzew tajemniczej przestrzeni, spokojnie pasły się sarny, nad których
bezpieczeństwem czuwał, wielkich rozmiarów jeleń.
Jednym z częstszych motywów malarstwa
nieprofesjonalnego XX wieku są idylliczne pejzaże ukazujące życie nad wodą,
którą okalają lasy. Obok wspomnianych wizji saren spotykamy też motyw odpoczywających
ptaków: bocianów, czapli czy łabędzi. Ptaki te gromadzą się nad wodą by
zebrać siły przed odlotem czy też by, niczym ludzie, w blasku romantycznego
zachodu słońca przyglądać się sobie nawzajem.
Jednym z ulubionych tematów, które
nawiązują do świata baśniowego są przedstawienia nimf pląsających na leśnej
polanie i pluskających się w wodzie. Te zwiewne, nieziemskiej urody postacie,
wychodzą na polanę czy też brzeg jeziora jedynie nocą. Blask księżyca rozświetla
okalający jezioro czy polanę las, niwelując tym samym mrok oraz grozę.
Las przypomina rozświetloną bożonarodzeniowymi świeczkami i bombkami choinkę.
Nie ma tu sił, które zagrażają człowiekowi. Księżycowe promyki roziskrzają
każdy lisek na drzewie, a stylizowane kolorowe kwiaty potęgują uczucie
niecodzienności. Po rozświetlonej tafli jeziora płyną ukwiecone girlandami
kwiatów łodzie ciągnięte przez dorodne łabędzie. Odziane w zwiewne szaty
długowłose blond dzieweczki trzymają w rękach chusteczki czy też kwiaty.
Również tafla wody na jeziorze daleka jest od realności. Odbijają się w
niej jasne postacie nimf i łabędzi, każdą wolną przestrzeń wypełniają kolorowe
nenufary. Polana z tego bajkowego świata jest miejscem granicznym pomiędzy
dobrem a złem, pomiędzy nocą a dniem, pomiędzy światem realnym a nierealnym.
Ciekawe i zarazem znamienne jest to, iż w tych sielskich przedstawieniach
całkowicie brakuje mężczyzn. Świat męski jest z nich wykluczony. Trudno
jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje, czy
z obawy, że te zjawiskowej urody nimfy uwiodą mężczyzn, czy też dlatego,
że mężczyźni zakłócają ten idylliczny spokój i wprowadzają element fizycznego
pożądania. Jak mówi porzekadło "wilka ciągnie do lasu, a chłopaka do
dziewczyny".
Ten, poprzez wieki ukształtowany
negatywny obraz lasu dzięki toposowi leśnej polany jest złagodzony. Owszem,
dzieją się na niej rzeczy niecodzienne, niezwykłe, ale cudowne a nie groźne.
Polana, ofiarująca przestrzeń i światło jawi się, jako oaza na pustyni
dająca szansę na życie. Taki przyjazny las pojawia się w malarstwie Weroniki
Ratyny czy Hanny Walickiej. Nie ma w nim mrocznych przestrzeni, nie ma
nieprzebytych strasznych puszczańskich otchłani. Jest las przyjazny ludziom,
dający im schronienie. Odpoczywają w nim kolorowe grupy wędrownych Cyganów
czy też dzieci zbierające kwiaty i zioła. Nawet lis przyglądający się im
z daleka wygląda przyjaźnie.
Ta idylliczna wizja lasu znalazła
swoje odbicie również w podlaskim dwuosnowowym tkactwie ludowym. Doskonałą
tego egzemplifikacją są dywany usnute przez Annę Bałdyge, Lucynę Kędzierska,
Alicję Kochanowska, Kazimierę Makowską, Danutę Radulską czy Ludgardę Sieńko.
Artystki te na Ogólnopolskim Konkursie Tkaniny Ludowej zorganizowanym przez
Muzeum Podlaskie w Białymstoku w 2013 roku przedstawiły prace, których
głównym motywem stał się las. Te ręcznie tkane dywany są bardzo różnej
wielkości, ich szerokość kształtuje się od 67 do 150 cm, a długość pomiędzy
130 do 200 cm. Znajdziemy na ich różnego rodzaju stylizowane drzewa, zdecydowana
większość z nich jest trudna do rozróżnienia. Dwuosnowowy warsztat tkacki
narzuca tu swoje ograniczenia, dzięki którym zdecydowanie łatwiej jest
przedstawić las iglasty od liściastego. Jednakże nie jest to istotne,
że nie potrafimy odróżnić drzew znajdujących się na tych tkaninach. Ważna
jest atmosfera i nastrój, który bije z tych tkanin. Las jest radosnym miejscem
spotkań leśnej zwierzyny.
Las w twórczości ludowej stanowił
marginalny temat, jednakże jego wyobrażenie i społeczne konotacje są niezwykle
interesujące. Pokazują całe bogactwo ludowych wierzeń oraz sensów, w których
las kojarzy się z lękiem, grozą i zagrożeniem. Gdzie najrozsądniej jest
nie przekraczać granic tego świata, który jest światem zamieszkałym przez
siły nieczyste i groźne zwierzęta je egzemplifikujące. We współczesnej
sztuce nieprofesjonalnej las powoli zaczyna nabierać nowych, pozytywnych
znaczeń. Jest miejscem odpoczynku, radości, spokoju, ciszy i dobra. W związku
z powyższym, jako pozytywny temat wdarł się do twórczości nieprofesjonalnej
i jest w niej twórczo przedstawiany.
Katarzyna Marciniak
Dr Katarzyna Marciniak - profesor
UAM, wykładowca na Wydziale Antropologii i Kulturoznawstwa Uniwersytetu
im. A. Mickiewicza w Poznaniu.
|