.
NUMER 2 / LIPIEC 2019

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Prawie nic, a tak bardzo wiele...

Jest już polska biografia Józefa Czapskiego, pióra Erica Karpelesa, znana wcześniej z wersji angielskiej. To książka o nasyceniu. Nazywa się "Prawie nic". Jest o adoracji życia, sztuki, o namiętności i o miłości. O malowaniu obrazów i o tym, jak na obrazy patrzeć należy. 
 
.... Autor pisze, chcąc abyśmy wyobrazili sobie obrazy, pełne barw i choroby na życie. Pisze, malując jednocześnie. To książka o malarzu, który pisał książki.

Książka Karpelesa jest jak sklep z przyprawami. Wszystko w niej pachnie, wabi zmysły i kusi. Chcąc się nasycić, musimy umiejętnie wszystko połączyć, jeden element z drugim. To sztuka, która powstaje zgodnie z pewną tradycją. Musimy mieć wiedzę, znać tajniki syntezy. Jednym się udaje, drugim nie. Ci pierwsi, szybko stworzą sobie obraz człowieka, pełnego gigantycznej wiedzy, jasnego umysłu, nietuzinkowej erudycji. Inni będą musieli ręcznie dodawać fakty, zdarzenia, historie... To zupełnie jak owa słynna opowieść o Alicji Toklas, która przechadza się po straganach Prowansji i zbiera tam owoce na konfitury… Lecz tak naprawdę nie o konfiturach jest tam, lecz o życiu.

Książka Erica Karpelesa przywołuje drobiazgi, ale my wiemy, że za nimi kryją się wielkie historie. Tak jak ta wizyta, niedowidzącego Ambroise Vollarda na wystawie Kapistów w Paryżu. Vollard, owiany legendą marszand, który prowadził niegdyś skup obrazów Paula Gauguina, stoi teraz przed pracami Polaków i ponieważ niedowidzi, to palcami dotyka faktury obrazów. I jest w tej historii jeszcze Gertruda Stein, która kupuje prace Jana Cybisa. A jeszcze w tle, widzimy oczyma wyobraźni, słynny z legend Montparnasse bar La Rotonde, z czerwonymi markizami i takąż neonówką, a w środku kopcących niemiłosiernie Fernanda Légera, Pabla Picassa i wszystkich innych z sąsiedniej ulicy Delambre, włącznie z Hemingwayem, którego Cybis przecież tak uwielbiał. I oczywiście Foujitę, który od kelnera w tym bistrot pożyczał pieniądze na zaręczynowy pierścionek...

Książka "Prawie nic" jest taka właśnie. Snuje się jak poeta Paul Verlaine po nocy. Bo choć autor stara się wciąż przytaczać Prousta, opowieść o Czapskim jest jednak o wiele bardziej zagadkowa, pełna niedopowiedzeń i melancholii.

I jest też Czapski patrzący na obrazy Pierre Bonnarda. Z zachwytem i pokorą. Bonnard to przecież ikona, której dotknął. A kiedy jej dotknął, został zarażony wirusem malarskiej barwy, woni farb i faktury. Całym tym spoiwem, które zrodziło geniusza. Pierwsze wrażenie obrazów Bonnarda to zachwyt zestawień barwnych, dopiero potem przychodzi zastanowienie: ...ta płaszczyzna niebieska czy to suknia kobiety? A może góra? Ta forma za obrusem białym w czerwone kratki - to ręka kobiety, a może kot?

Józef Czapski napisał książkę o Józefie Pankiewiczu. To bohater malarski Czapskiego. Ta książka jest jak znana z lektur szkolnych podróż Eug?ne Fromentina. Literacki majstersztyk pisany przez malarza. Pankiewicz był przyjacielem Bonnarda. Poznali się w 1908 roku, spędzali ze sobą dużo czasu. Bywał tam też Paul Signac, fenomenalny malarz śródziemnomorskiego światła, ten sam, który wyczarował portret Notre-Dame-de-la-Garde w Marsylii. Ale ten pokłon przed Pankiewiczem i Bonnardem kończy: ...pod względem klasy malarskiej nie można stawiać na równi tych dwóch nazwisk. Zresztą w ogóle nie bardzo wiem, kogo można stawiać na równi z Bonnardem ze współczesnych mu malarzy, poza jedynym Matisse’m.
Henri Matisse...

Czapski wspomina jeszcze Picassa, żywiąc do niego szacunek. Widzi u niego rodzaj kontrapunktu koloru. Dla niego Pierre Bonnard wzbogacał formę i kolor, a nie zubożał sztukę jak większość modernistów. Pankiewicz wyrósł wszak z moderny. Może to widział w ten sposób właśnie? 
Karpeles przytacza nieśmiertelne słowa Bonnarda, że malarstwo abstrakcyjne uratuje malarstwo. Znamy je też z notatek Jana Cybisa. Weszły na zawsze do polskiej świadomości artystycznej tamtego czasu... W końcu, to w pracowni Pankiewicza wisiał obraz Bonnarda. Nurzając się w efemerydę kolorów, jeden ojciec sztuki dawał wskazówki drugiemu...
Bonnard, Pankiewicz, Czapski...

Książka Karpelesa toczy się w takim rytmie. Łagodnie obraca się wokół osobistego życia malarza. Wojna, Katyń, Francja, liczne zapiski, listy i literatura. Wernisaże. Udręka na nieludzkiej ziemi. Lecz spoiwem są obrazy, barwy, ale też i słowa... Jedna z piękniejszych książek, jaką można napisać o artyście...
 

Tomasz Rudomino


Tomasz Rudomino - historyk sztuki, dziennikarz, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego i Sorbony. Mieszka w Paryżu. Pisuje głównie o podróżach i sztukach pięknych. Z aparatem fotograficznym zwiedził ponad 140 krajów. Pisze również w: wsztuce.com


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ