ZARYS DZIEJÓW KINEMATOGRAFII
POLSKIEJ
Część I: Początki polskiego
kina (1894-1919)
W roku 1894, 19-letni młodzieniec,
Kazimierz Prószyński, opierając się na odkryciach innego wynalazcy, Piotra
Lebiedzińskiego, buduje jedną z pierwszych na świecie kamer filmowych,
nazwanej "Pleografem". W 1902 roku kręci on dwie krótkie komedie: "Powrót
birbanta" i "Przygoda dorożkarza", które, niestety, się nie zachowały.
Kazimierz Prószyński dzieli jednak losy innych wczesnych pionierów kinematografii
(takich jak William Friese-Greene w Anglii i bracia Skladanowscy w Niemczech)
- jego "Pleograf", pomimo późniejszych udoskonaleń, nie wytrzymuje konkurencji
ze znakomitym "Kinematografem" braci Lumiere. Ci ostatni organizują
14 listopada 1896 roku publiczną projekcję swych filmów w Krakowie.
Ich agentem w Polsce jest Bolesław Matuszewski, który kręci wiele krótkich
filmów dokumentalnych w Polsce, Rosji, Francji i Anglii, a ponadto publikuje
dwie książki, w których wskazuje na ogromne znaczenie filmów dokumentalnych
jako dowodów prawdy historycznej.
Przed Pierwszą Wojną Światową, w
polskich kinach dominują filmy duńskie. Najpopularniejszymi gwiazdami ekranu
są Asta Nielsen i Valdemar Psilander. Wśród polskich aktorów wyróżnia
się Antoni Fertner, imitator francuskiego komika, Maxa Lindera. Jego debiut
(a zarazem jeden z pierwszych polskich filmów) to "Antoś po raz pierwszy
w Warszawie" (1908) w reżyserii Jerzego Meyera. Fertner nakręcił całą serię
komedii o przygodach Antosia (zwanego też Antkiem): "Skandal na ulicy Szopena"
(1911), "Dzień kwiatka" (1911), "Antek Klawisz bohater Powiśla" (1911)
i "Antek kombinator" (1913). Zachowała się z nich tylko jedna: "Antoś zgubił
gorset" (1916). Ta 16-minutowa komedia (czasem mylnie identyfikowana jako
"Antoś po raz pierwszy w Warszawie", która, niestety, zaginęła) jest dostępna
na YouTube. Została nakręcona w Moskwie (dokąd Fertner i jego ekipa filmowa
ewakuowali się z Warszawy przed wkroczeniem wojsk niemieckich). Film w
niczym nie ustępuje innym komediom niemym, nawet hollywoodzkim, z tego
okresu.
Antoni Fertner nie był jedynym polskim
pionierem kina, który kręcił świetne filmy. Najwybitniejszym polskim filmowcem
tego okresu był Władysław Starewicz. Wychowany w Kownie, nakręcił tam trzy
wybitne dzieła: "Życie ważek" (1909), "Walka żuków" (1909) i "Piękna Lukanida"
(1910). Są to pierwsze polskie filmy animowane, używające techniki animacji
przedmiotowej. Pierwsze dwa się nie zachowały, ale "Piękna Lukanida" jest
dostępna na YouTube. Dwa lata później, Starewicz nakręcił swoje największe
arcydzieło, "Zemsta kinooperatora" (1912). Jest to bardzo zabawna komedia
o małych owadach i ich problemach miłosnych. Kolejne filmy Starewicza,
"Wesołe sceny z życia zwierząt" (1912), "Boże Narodzenie w lesie" (1913)
oraz "Lilia Belgii" (1915), to również klasyka animacji. Po premierach
tych obrazów, niektórzy krytycy pisali o tresowanych owadach występujących
w filmach.
Głównym producentem polskich filmów
był w tej epoce Aleksander Hertz, założyciel kompanii Sfinks. Wśród
jego filmów wyróżnia się adaptacja powieści Elizy Orzeszkowej "Meir Ezofowicz"
(1911) oraz "Szpieg (1915), a także antycarskie filmy "Ochrana warszawska
i jej tajemnice" (1916), "W szponach carskich siepaczy" (1917) i "Carska
faworyta" (1918). Trzeba tu dodać, że te trzy ostatnie filmy nakręcono
dopiero, gdy cała Polska była już pod administracją niemiecką. Inne,
nie związane z polityką, filmy Aleksandra Hertza to "Niewolnica zmysłów"
(1914), "Żona" (1915), "Studenci" (1916), cykl trzech filmów pt. "Tajemnice
Warszawy" (1917), "Bestia" (1917) i "Jego ostatni czyn" (1917). W
tych filmach gra młoda polska aktorka Apolonia Chałupiec, która, po zakończeniu
wojny wyjeżdża do Niemiec, gdzie gra w historycznych dramatach Ernsta Lubitscha.
Nazywa się już wtedy Pola Negri.
Z filmów tych zachowała się jedynie
"Bestia". Jest to melodramat, trąci więc nieco "myszką", ale zrealizowany
jest wcale nieźle. Trwa 43 minuty. Jest to najstarszy zachowany polski
film długometrażowy. Ogólnie, z tego okresu zachowało się mniej więcej
15% filmów. I nie wszystkie ocaliły się w całości. Najstarszym zachowanym
polskim filmem jest "Pruska kultura" (1908) w reżyserii Mojżesza Towbina.
Niestety, nie jest to film udany. Jest jednak interesujący z historycznego
punktu widzenia - dokumentuje bowiem prześladowania Polaków pod zaborem
pruskim: Wóz Drzymały, dzieci z Wrześni, itp.
Wśród polskich filmów dokumentalnych
z tego okresu zachowały się tylko trzy: "Pożar zapałczarni", nakręcony
w Częstochowie w 1913 roku, "Błękitna Armia we Francji" (1918) oraz "Polska
delegacja na Konferencji Wersalskiej" (1919). Wszystkie te dość ciekawe
krótkie filmy można znaleźć na YouTube.
Piotr Borowiec
Linki do filmów dostępnych na
YouTube:
"Pruska kultura" (1908)
https://www.youtube.com/watch?v=IuIkdFVvuUM
"Piękna Lukanida" (1910) https://www.youtube.com/watch?v=MPQ8zxQhgEY
"Zemsta kinooperatora" (1912)
https://www.youtube.com/watch?v=pkFW8kXK1Iw
"Pożar zapałczarni" (1913)
https://www.youtube.com/watch?v=FS2EvnntnAY
"Boże Narodzenie w lesie" (1913)
https://www.youtube.com/watch?v=Kqtm_kB7wPs
"Lilia Belgii" (1915) https://www.youtube.com/watch?v=TEph0tWXMBI
"Antoś zgubił gorset" (1916) https://www.youtube.com/watch?v=csadFKbD7QQ&vl=en
"Bestia" (1917) https://www.youtube.com/watch?v=xWnxigXgDk4
"Błękitna Armia we Francji" (1918)
https://www.youtube.com/watch?v=ScGSHljBRyw
"Polska delegacja na Konferencji
Wersalskiej" (1919) https://www.youtube.com/watch?v=mpb_EwJUa80
Piotr Borowiec - magister nauk
filmowych na Uniwersytecie Montrealskim. W latach 1996-2001 krytyk filmowy
angielskojęzycznego tygodnika "Hour" i polonijnego tygodnika "Gazeta".
Autor książki "Animated Short Films: A Critical Index to Theatrical Cartoons"
(Scarecrow Press, 1998). W latach 2001-2007 zatrudniony w Telefilm Canada,
a od 2007 roku w SODEC. (Montreal) |