Mumie egipskie w Muzeum
Sztuk Pięknych w Montrealu
Od połowy września 2019 roku aż do
2 lutego 2020 r. mieszkańcy Montrealu mają okazję zwiedzać wystawę poświęconą
Starożytnemu Egiptowi.
Z Brytyjskiego Muzeum w Londynie
"przyjechała" wystawa pod nazwą "Egyptian Mummies: Exploring Ancient Lives"
(Mumie egipskie: Odkrywanie starożytnych żywotów) - kolekcja sześciu zmumifikowanych
osób, które nad wodami Nilu żyły od około 900 r. przed naszą erą do 180
r. naszej ery.
W Starożytnym Egipcie wierzono, że
dusza zmumifikowanej osoby zostanie rozpoznana przez bogów i nie będzie
skazana na błąkanie się pomiędzy światem żywych i umarłych. Celem mumifikacji
było zachowanie ciała po śmierci, by przywrócić do życia ba (ducha)
i ka (energię witalną).
Od czasów Renesansu aż do końca XIX
wieku można zauważyć fenomen związany z eksploatacją Starożytnego Egiptu,
czego przykładem może być choćby wyprawa Napoleona do Egiptu w latach 1798-1801.
A rozszyfrowanie przez Jean-François Champolliona hieroglifów w 1822 roku
było krokiem milowym w zrozumieniu tego społeczeństwa w bardziej uniwersalnym
wymiarze.
Również dziś, w XXI wieku, zainteresowanie
starożytnym Egiptem nie maleje. Muzeum Brytyjskie w Londynie posiada osiemdziesiąt
egipskich mumii w swojej kolekcji. W celu ochrony integralności mumii,
Muzeum odmawia wszelkiej inwazyjnej interwencji, szczególnie naruszania
warstw obandażowania. Tak więc, do niedawna niewiele wiadomo było o tym,
kim byli zabalsamowani ludzie, jak żyli i jak umierali. Dzięki nowoczesnym
metodom badań, szczególnie tomografii komputerowej, nauka obecnie jest
w stanie zbadać zawarte w kilku centymetrowej warstwie bandaży szczątki
ludzkie bez naruszania warstw ochronnych. Skanery wykorzystują kombinację
promieni rentgenowskich i systemy komputerowe do stworzenia trójwymiarowego
obrazu, który pozwala oglądać wewnętrzne struktury mumii bez konieczności
odsłaniania ich delikatnych resztek. Dla antropologów, archeologów i egiptologów
wyniki badań stały się źródłem informacji o ważnych aspektach biologii,
genetyki, diety, chorób, przyczyn śmierci, praktyk pogrzebowych i technik
balsamowania dawnych mieszkańców doliny Nilu.
To innowacyjne podejście rzuciło
światło na różne aspekty życia (i śmierci) sześciu osób, które żyły
w starożytnym Egipcie między 900 p.n.e. a 180 n.e., a które mamy teraz
okazję poznać w Montrealu. Dzięki znakomitym środkom przekazu i doskonałej
prezentacji wystawa sprawia, że niemal fizycznie przenosimy się do Starożytnego
Egiptu i podróż ta, trzeba przyznać, jest niezwykle fascynująca, pozwala
poznać zwyczaje, życie codzienne, talenty, zainteresowania, zajęcia - wiele
przeróżnych aspektów życia dawnych Egipcjan.
"Six Mummies, Six Lives" - "Sześć
mumii, sześć żywotów" - taki podtytuł nadało muzeum obecnej wystawie, stosując
innowacyjne podejście łączące sztukę i naukę. W połączeniu z cyfrowymi
wizualizacjami i ponad dwustu obiektami ze starożytnego Egiptu przedstawiono
portrety sześciu osób, ich wiek, profesję, przekonania, choroby, na które
cierpieli: każda mumia ma swoją historię.
Pierwszą z nich jest Nestawedjat,
zamężna kobieta z Teb, jej wiek w momencie śmierci szacowany jest pomiędzy
trzydziestym piątym a czterdziestym dziewiątym rokiem życia. Ciało, nasączone
wonnymi olejkami i opatrzone amuletami mającymi na celu ochronę po śmierci
zostało owinięte w pięciocentymetrową warstwę lnianych bandaży. Jej postaci
nadano kształt i atrybuty bogini Oziris, Doskonałe zabalsamowanie miało
być kotwicą między królestwem żywych i umarłych.
Drugą bohaterką wystawy jest kobieta,
w średnim wieku, o imieniu Tamut - za życia śpiewaczka boga Amuna, boga
słońca i powietrza. Jej ciało po śmierci zostało zabalsamowane i poddane
różnego rodzaju kosmetycznym zabiegom. A na klatce piersiowej umieszczono
amulet w kształcie wyrzeźbionego skarabeusza.
Kolejną mumią jest Irthorru, egipski
kapłan świątyni w Akhmin. Kapłani w tamtych czasach byli wysoko sytuowanymi
i wpływowymi mieszkańcami kraju nad Nilem, zarządzali wielkimi majątkami,
które należały do świątyń, prowadzili badania naukowe i zwykle byli także
medykami.
Na wystawie znajdziemy także szczątki
kapłanki o nieznanym imieniu. Kapłaństwo było bardzo prestiżowym zajęciem.
Wybrane kobiety śpiewem oddawały cześć bogom. Jej ciało, po śmierci, ozdobione
zostało biżuterią mającą chronić przed siłami zła.
Mumią, która szczególnie zwraca uwagę
na wystawie, jest około dwuletni chłopiec z Hawary w starożytnym Egipcie,
który żył w okresie romańskim. Owinięty w wiele warstw bandaży i przykryty
bogato zdobioną maską - pozłacaną twarzą i klatką piersiową. Dzieci w starożytnym
Egipcie mumifikowane były rzadko, z czasem weszło to w zwyczaj i na tej
podstawie sądzi się, że mumia ta jest z późniejszego okresu historii. Mumii
towarzyszą zabawki, ubrania, naczynia, z opisami dającymi wgląd w świat
dziecięcej imaginacji.
Ostatnia mumia to portret młodego
mężczyzny z Teb, prawdopodobnie nastolatka, o ciemnych, kręconych włosach.
Na drewnianej płycie widzimy jego postać w stroju nawiązującym do zwyczajów
z czasów starożytnego Rzymu.
Trzeba przyznać, że wystawa robi
piorunujące wrażenie. Poza samymi mumiami, wiele jest efektów specjalnych,
cyfrowych "sztuczek", skanów prezentowanych mumii oraz detali związanych
z badaniami nad nimi. W ten sposób goście mogą odkrywać Starożytny Egipt
na wiele sposobów, także jego zwyczaje, mity, tradycje i wierzenia związane
z życiem po śmierci. Warto zatem podkreślić edukacyjny walor wystawy.
Aby uzupełnić wystawę, fascynująca
przestrzeń edukacyjna została zaprojektowana przez Perrine Poiron, doktorantkę
z historii i egiptologii (UQAM i Université Paris-Sorbonne), we współpracy
z Ubisoft - montrealską firmą komputerową. Tu zwiedzający mogą odkrywać
starożytny Egipt za pomocą "komputerowej wycieczki" przechadzając się,
płynąc łodzią lub wpław, na koniu czy nawet z lotu ptaka oglądać dolinę
Nilu, miasta, osiedla, ich mieszkańców, domy, pałace, świątynie, stragany,
warsztaty, ogrody, pola uprawne, pustynie, piramidy. Fascynująca lekcja
historii i przygoda w czasie nie tylko dla najmłodszych!
Na stronie internetowej Muzeum Sztuk
Pięknych w Montrealu przeczytać można informację, że wystawę do listopada
br. obejrzało już 75 tysięcy zainteresowanych.
Katarzyna Knieja i Jolanta Duniewicz
Katarzyna Knieja - pedagog z
wykształcenia, trochę "niedzisiejsza" miłośniczka kultury wszelakiej, podróżowania,
natury i zwierząt. Ze swej pasji uczyniła zawód, na co dzień zajmuje się
opieką nad czworonożnymi pupilami mieszkańców Montrealu. Posiadaczka ubóstwianego
psa o wdzięcznym imieniu Thor.
Jolanta Duniewicz - architekt
(Politechnika Warszawska). Współorganizatorka Montrealskiej Kawiarni Literackiej.
Zainteresowana i pełna pasji dla wszystkiego, co ją otacza: od pracy zawodowej,
kontaktów międzyludzkich, rozwoju osobistego, przez umiłowanie piękna (od
natury do sztuki), aż po dom, ogród, odżywianie, zdrowie, diety, kuchnię,
rozrywki, trendy.
|