Wolin - gród o dwunastu
bramach
Turyści mijający dzisiaj to niewielkie,
liczące około 5000 mieszkańców miasteczko zazwyczaj nie zdają sobie sprawy
z bogactwa jego historii. Wolin, który w X wieku był jednym z najbogatszych
portów wczesnośredniowiecznej Europy, stanowił najpotężniejszą republikę
kupiecką nad Bałtykiem. Niewiele miast może się pochwalić równie legendarną
przeszłością i sławą, która sięgała daleko poza granice ówczesnej Słowiańszczyzny.
Miasto leżące na prastarym szlaku
komunikacyjnym łączącym miejscowości bałtyckiego wybrzeża, należy do najstarszych
na Pomorzu. Badania dowiodły, że Wolin powstał na przełomie VI i VIII wieku
i jego trzon stanowiła ludność słowiańska. Niewielka osada, która dzięki
handlowi szybko zyskiwała na znaczeniu została wkrótce stolicą plemienia
Wolinian oraz centrum kultu słowiańskiego Światowida-Trygława. O mieście,
określanym w tym czasie mianem "Jomsborg" pisał już w 870 mnich Rymbart
w swoim "Żywocie Świętego Ausgara". Wspomina o nim także sławny żydowski
kupiec i podróżnik Ibrahim Ibn Jakub, który w 966 r. pisze o "najpotężniejszym
mieście nad Bałtykiem, posiadającym 12 bram". Z kolei arabski geograf i
podróżnik Ibn Said al-Garnati pisał o grodzie "w którym znajduje się wielki
port, najpiękniejszy na Bałtyku, stanowiący cel podróży wielu statków".
W 1074 r. niemiecki kronikarz Adam z Bremy notuje: "zapewnia nader uczęszczany
punkt postoju dla barbarzyńców i Greków [tj. Rusinów], którzy mieszkają
naokoło. Ponieważ na chwałę tego miasta wypowiada się rzeczy wielkie i
zaledwie godne wiary, chętnie dorzucę kilka słów godnych opowiedzenia.
Jest to rzeczywiście największe z miast jakie są w Europie. Zamieszkują
je Słowianie łącznie z innymi narodami, Grekami i barbarzyńcami; także
i sascy przybysze otrzymują prawo zamieszkania, byleby tylko przebywając
tam nie występowali z oznakami swojego chrześcijaństwa. Wszyscy bowiem
[mieszkańcy] jeszcze dotąd podlegają błędom pogaństwa; zresztą pod względem
obyczajów i gościnności nie znajdzie się lud bardziej uczciwy i przychylny
Jest tam latarnia morska, którą mieszkańcy nazywają ogniem greckim". Wspomniana
w tej relacji latarnia morska jest jedyną znaną w tym czasie konstrukcją
tego typu w średniowiecznej Europie.
W 967 r. Mieszko I na krótko włącza
miasto do Polski. Liczbę mieszkańców grodu na początku XI wieku szacuje
się na około 9 do 10 tysięcy, podczas gdy Gniezno i Poznań nie przekraczały
wówczas 4 tysięcy. Port woliński był w stanie przyjąć jednocześnie aż 300
statków. Wolin był w tym czasie swego rodzaju republiką kupiecką, w której
oprócz Słowian mieszkali Wikingowie, Fryzyjczycy, Sasi, Rusini, Grecy i
Arabowie. Jej kontakty handlowe sięgały Bizancjum i Kijowa. Znaleziono
tu monety arabskie, bliskowschodnie perły, reńskie naczynia z brązu, kosztowne
tkaniny i dzieła wikingów. Wokół miasta powstawały liczne przedmieścia,
a w najbliższej okolicy podmiejskie osady. Port woliński posiadał trzystumetrowe
nabrzeże, najdłuższe na Bałtyku. Wiele opisów z czasów jego największej
świetności odnaleźć można w średniowiecznej literaturze skandynawskiej.
Wolin wielokrotnie bierze udział w wojnach pomorsko-duńskich. W 1043 r.
zdobywa go i niszczy duński król Magnus Dobry. Odbudowany, prowadzi samodzielną
politykę do 1121 roku, kiedy to Bolesław Krzywousty ponownie przyłącza
Wolin do Polski. W tym czasie dzięki misjom chrystianizacyjnym, podejmowanym
przez niemieckiego biskupa Ottona z Bambergu, Wolinianie wraz z całym Pomorzem
Zachodnim przyjęli chrzest. W roku 1140 papież Innocenty II utworzył z
Pomorza Zachodniego odrębną diecezję ze stolicą w Wolinie. Pierwszym biskupem
został dawny kapelan Bolesława Krzywoustego, Wojciech.
W drugiej połowie XII w. upada rola
handlu dalekosiężnego, będącego podstawą bogactwa mieszkańców. W roku 1173
miasto zostaje zdobyte i doszczętnie zburzone przez Duńczyków. Po tym wydarzeniu
Wolin już nie był w stanie powrócić do dawnej świetności. Poza doszczętnym
spaleniem grodu do jego upadku przyczyniło się także zapiaszczenie i zamulenie
portu oraz rozwój konkurencyjnych portów morskich w Kołobrzegu, Szczecinie
oraz Gdańsku. Przeniesienie biskupstwa do Kamienia Pomorskiego w 1176 r.
było dopełnieniem upadku miasta. Na miejscu dumnego grodu aż do połowy
XII wieku istniała jedynie wieś słowiańska, którą dopiero książe Barnim
podniósł w roku 1278 do rangi miasta. W 1365 r. wymienia się Wolin jako
członka Hanzy, związku miast handlowych Europy Północnej. Od XI wieku do
połowy XVII w. Wolin był częścią Księstwa Zachodniopomorskiego, rządzonego
przez dynastię Gryfitów. W połowie XVI wieku miasto zamieszkiwało zaledwie
około 300-400 osób. Po śmierco ostatniego z Gryfitów, Bugusława XIV w 1637
r. tereny położone przy ujściu Odry, a więc i Wolin znalazły się pod panowaniem
szwedzkim (do 1720), następnie zostały przejęte przez Prusy w 1815 roku,
a następnie Rzeszę Niemiecką, w granicach której pozostały do roku
1945. Chociaż ziemie Pomorza, wraz z wyspą Wolin od wieków były terenem
kolonizacji niemieckiej, aż do XIX wieku w obrzędach ludowych wyraźnie
widoczne były jeszcze elementy kultury słowiańskiej.
Wolin jest często utożsamiany z legendarną
Vinetą, zatopionym miastem, które w swej "Chronica Slavorum" opisał niemiecki
mnich Helmold (1125-1177). Według legendy Vineta miała być tak bogata,
że "domy stawiano z marmuru i kryształu, kryto pozłacaną blachą, a konie
podkuwano złotem". Mieszkańców miała zgubić pycha - z powodu bogactwa zaczęli
się wynosić nad innych, a wówczas bogowie wzburzyli wody i morze zalało
miasto. Odtąd raz w roku ma się ukazywać na powierzchni wody i podstępnie
wabić żeglarzy do swych bram.
Na początku lat 90-tych XX wieku
w Muzeum Narodowym w Szczecinie powstała idea zorganizowania, przy współpracy
ze skandynawskimi ośrodkami naukowymi, objazdowej wystawy archeologicznej,
ukazującej wyniki przeszło stuletnich prac wykopaliskowych na terenie Wolina.
Wystawę pod tytułem "Wolin-Jomsborg. Emporium handlowe epoki wikingów w
Polsce" prezentowano w latach 1991-1992 w Danii, Norwegii oraz na Islandii.
Wystawa ta rozpropagowała wczesnośredniowieczną historię Wolina i przyczyniła
się do rozbudzenia zainteresowania chlubną przeszłością miasta.
Klimat pradawnego Wolina - staraniem
Centrum Słowian i Wikingów - przywołuje obecnie skansen na Ostrowiu Recławskim,
który znajduje się naprzeciwko nabrzeża wolińskiego portu jachtowego. Drewniana
osada - ciągle rozbudowywana - jest repliką średniowiecznego grodu. Turyści
mogą zwiedzać skansen przez cały rok, wziąć udział w warsztatach (kowalstwo,
ciesielstwo, snycerstwo, garncarstwo itp), popływać na rekonstrukcji średniowiecznej
łodzi, pomuzykować na dawnych instrumentach, powalczyć na miecze i topory
oraz zjeść podpłomyki. We wnętrzach chat o różnej konstrukcji można obejrzeć
repliki mebli, narzędzi i przedmiotów codziennego użytku sprzed 1000 lat.
W skansenie odbywa się każdego roku Międzynarodowy Festiwal Słowian i Wikingów
"Wolin-Jomsborg-Vineta", który jest największą tego typu imprezą w tej
części Europy i który gromadzi każdego roku tysiące uczestników z kilkudziesięciu.
Głównymi atrakcjami festiwalu są m.in. wielkie inscenizacje bitew Wikingów
i Słowian: zdobywanie grodu, palenie wioski, inscenizacje napadów i potyczek
oraz przedstawienia dawnych obrzędów: ślubów, pogrzebów - na podstawie
wikińskich sag. Na wodzie rozgrywają się bitwy replik wikińskich i słowiańskich
okrętów, wyścigi i turnieje. Wycieczka do Wolina i udział w festiwalu,
który odbywa się na początku sierpnia dostarczą na pewno mnóstwo niezapomnianych
przeżyć - warto dopisać ten wciąż mało znany zakątek kraju do programu
następnej wizyty w Polsce.
Andrzej Leszczewicz
Andrzej Leszczewicz - archeolog
(studia na UAM w Poznaniu oraz Uniwersytecie Montrealskim). Autor artykułów
o tematyce historycznej. Honorowy członek European Association of Archealogists
(EAA). Projektant i administrator stron internetowych, m. in. Wydziału
Archeologii UAM w Poznaniu, European Association of Archaeologists (EAA),
ekspedycji archeologicznych w Turcji (Çatalhöyük), Egipcie i w Polsce oraz
Radia Polonia w Montrealu. |