.
NUMER 2 / LIPIEC 2019

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: kontakt@panoramanews.org

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Czy Kalisz jest najstarszym miastem Polski?

Wątpliwości w tym względzie nie mają Kaliszanie, którzy w 2010 roku hucznie  obchodzili 1850-lecie miasta. Organizatorzy obchodów powołali się na mapę greckiego uczonego z Aleksandrii Klaudiusza Ptolemeusza, sporządzoną w II wieku naszej ery, na której znajduje się Calisia - tajemnicze miasto, które próbuje się identyfikować z Kaliszem. Na uderzającą zbieżność nazw obu miejscowości zwrócono uwagę już w XV wieku - spór o starożytną Calisię i jej związek z grodem nad Prosną trwa więc już bardzo długo. Ostatnio jednak coraz częściej mówi się o tym, że chlubne miano najstarszego miasta w Polsce należy Kaliszowi odebrać. Czy słusznie? 

Od dawna już szukano związku ziem polskich z krajami starożytnymi. W średniowieczu pisano o walkach Aleksandra Wielkiego ze Słowianami czy o kontaktach z Cesarstwem Rzymskim, próbując w ten sposób podnieść polityczne znaczenie Polski, której początki były nieznane i ginęły gdzieś w mrocznej przeszłości. Szczególnie w tych zabiegach celował żyjący na przełomie XII i XIII wieku krakowski kronikarz Mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem (autor legend o smoku wawelskim, Kraku, Wandzie i Popielu), którego dzieła oparte były w dużej mierze na fantastycznych zmyśleniach, m.in. o zwycięskich bitwach prowadzonych ze starożytnymi wodzami, w tym z Juliuszem Cezarem. O Calisii po raz pierwszy napisano już w XV wieku. Wspomina o niej w swojej syntezie dziejów Polski wybitny historyk Jan Długosz, który obejrzał dzieło Ptolemeusza w jednej z bibliotek w Rzymie, gdzie przebywał jako poseł Kazimierza IV Jagiellończyka: "Potem Kalisz, najstarsze z miast, którego jedynie nazwę ze wszystkich miast polskich zapisanych przez Ptolemeusza w jego Kosmografii możesz rozpoznać. Oblany jest rzeką Prosną, powodującą, że położenie [jego] jest bagniste.. [...] ... Oprócz tego w Kosmografii Ptolemeusza są zapisane położenia i nazwy innych miast polskich, jako: Calisia, Sethidaba, Luthidunum, Budorigum, Leucaristus, Szczurgum, Limosalcum, Ascaucalis, Regium, Virunem, Viritium i Arszonium, z ktorych ani nazw, ani miejsc prócz Kalisza niepodobna rozpoznać". Począwszy od Jana Długosza tradycja wiązania Calisii z Kaliszem nad Prosną umacniała się coraz bardziej, urastając niemal do legendy. Podejmowano także próby zidentyfikowania innych miast wymienionych na mapie, najczęściej jednak z bardzo miernym skutkiem. 

Problemem Calisii zajmują sie dzisiaj specjaliści z wielu dziedzin: językoznawcy,  geografowie, archeolodzy i historycy, jednak rezultaty ich badań nie przyniosły jak dotąd żadnych konkretnych wyników. Kontrowersje dotyczą nawet pochodzenia samej nazwy. Większość językoznawców stanowczo potwierdza jej słowiańskie pochodzenie i wiąże ją z pierwiastkiem "kal-" (błota, bagniska) oraz sufiksem "-isz", towarzyszącym nazwom miejscowości położonych w bagnistej okolicy. Odpowiadałoby to położeniu Kalisza w rozlewiskach Prosny. Zwracają przy tym uwagę na częste występowanie nazwy na terenie Słowiańszczyzny. Inni jednak wywodzą ją z języka Celtów, których obecność na ziemiach polskich potwierdzają liczne znaleziska archeologiczne lub nawet bałkańskich Ilirów. Podkreśla się przy tym, że szansa na zachowanie nazwy w jej pierwotnym brzmieniu w przekazie ustnym, i to przez wędrowców nie władających miejscowym językiem jest raczej znikoma. Oznacza to, że tak naprawdę nie wiemy, jak Calisia brzmiała "w oryginale". Z kolei geograficzna analiza mapy natrafia na znaczne trudności z powodu jej niedokładności. W odniesieniu do ziem Polski Ptolemeusz nie dysponował żadnymi konkretnymi danymi astronomicznymi, a odległości oceniał jedynie na podstawie opowiadań zasłyszanych od przygodnych kupców i wędrowców, którzy w poszukiwaniu drogocennego bursztynu zapuścili się na bezdroża Sarmacji (tym mianem autor określał wschodnią Europę w swojej "Kosmografii"). Ich relacje o długości podróży - liczonej w dniach - przeliczał na stopnie geograficzne, co musiało prowadzić do  znacznych zafałszowań podawanych odległości. Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że nie zachował się oryginał mapy Ptolemeusza. Znamy ją tylko z ręcznie sporządzanych kopii, które dotarły do Europy dzięki arabskim kopistom dopiero na początku XV wieku. W takim układzie każda próba porównania współrzędnych geograficznych Calisii i współczesnego Kalisza musi budzić zrozumiały opór. 

Zwolenników starożytnych początków miasta rozczarują także wyniki badań archeologicznych. Hipoteza zakładająca, że Kalisz był ważnym węzłem handlowym na Szlaku Bursztynowym, który wiódł od rzymskiej Akwilei gdzieś nad wybrzeża Bałtyku nie znalazła jak dotąd wystarczającego uzasadnienia. Prowadzone od lat badania archeologiczne nie potwierdziły istnienia w okolicach Kalisza w okresie rzymskim żadnej znaczniejszej osady, chociaż odnotowano pewne nagromadzenie znalezisk monet rzymskich i innych drobnych przedmiotów. Trudno jednak uwierzyć, aby niewielkie osady skupione w tym miejscu były na tyle wyjątkowe, że informację o nich - wraz z nazwą - przekazano aż do odległej o tysiące kilometrów Aleksandrii. Ponadto badacze są zgodni co do tego, że na tym obszarze występuje tzw. Hiatus, czyli przerwa w osadnictwie między okresem rzymskim i średniowieczem, co oznacza, że nazwy miejscowości nie mogły być przekazywane "z pokolenia na pokolenie". Praktycznie nie ma więc możliwości, aby przetrwały one przez ponad 1000 lat, i to w prawie niezmienionej formie. Najpoważniejszy jednak jak dotąd argument przeciwko identyfikacji Kalisza jako Calisii wysuwają historycy. Chodzi o odkrytą niedawno naskalną inskrypcję w słowackim Trenczynie, która informuje o założeniu tam zimowego obozu przez oddział rzymski Legio II Adiutrix w roku 179/180, w miejscowości Leukaristos (legiony rzymskie zapuszczały się często w te rejony podczas wojen z germańskimi Markomanami). Leukaristos jest umieszczone na mapie tuż obok Calisii, co najprawdopodobniej oznacza, że obydwie miejscowości znajdowały się gdzieś daleko na południe, w Słowacji. Autentyczność inskrypcji potwierdza druga, znaleziona w Algierii, która wspomina o służbie w legionach w dalekim Leukaristos. 

Calisia i Setida(va) na ptolemejskiej "Quarta Europae Tabula", wydanie z Ulm, 1482)

Okazuje się więc, że na obecnym obecnym etapie badań nie można w żadnym stopniu potwierdzić tożsamości Calisii i Kalisza, a podobieństwo nazw jest najprawdopodobniej przypadkowe - wzmianka Ptolemeusza nie powinna być zatem odnoszona do ziem dzisiejszej Polski. Szansa na uzyskanie nowych źródeł, które mogłyby definitywnie rozstrzygnąć problem identyfikacji Calisii jest bardzo znikoma, a odnalezienie inskrypcji lub innych źródeł pisanych - jak w Trenczynie - nie wchodzi w grę, jako że legiony rzymskie nie zapuszczały się nigdy na ziemie polskie, a miejscowa ludność nie używała pisma w ogóle. 

Coż zatem pozostaje? Okazuje się, że Kalisz i bez sięgania do legendarnej Calisii może się poszczycić wspaniałą metryką, chociaż na pewno nie najstarszą w Polsce. Wczesnośredniowieczny gród na Zawodziu, dzielnicy Kalisza został założony już w IX wieku i należał do największych piastowskich ośrodków grodowo-miejskich. Znajdowała się tu siedziba kasztelana, a w pobliżu grodu funkcjonowało kilka osad rzemieślniczo-targowych. W roku 1106 został miasto zostało wspomniane w słynnej kronice Galla Anonima, który informuje o zdobyciu grodu na Zawodziu przez oddziały zbrojne Bolesława Krzywoustego. W papieskiej bulli z 1136 roku Kalisz wymieniony został w gronie najważniejszych ośrodków piastowskiej Polski. Około 1155 roku na terenie grodu na Zawodziu wybudowano romańską kolegiatę, w której podziemiach spoczął Mieszko III Stary, książę zwierzchi Polski, zmarły w 1202 r. Prawa miejskie Kalisz otrzymał w 1257 roku, a więc razem z Krakowem. Tylko nieliczne miasta w Polsce mogą poszczycić się tak wspaniałą historią. 

Jak należy zatem ocenić w tym kontekście uporczywe promowanie miasta jako "najstarszego w Polsce"? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Budowanie tożsamości miasta na fikcji historycznej jest nadużyciem. Z drugiej strony obchody 1850-lecia miasta zmobilizowały do działania tysiące Kaliszan. Zainicjowano cały szereg przedsięwzięć i wykrzesano mnóstwo pozytywnej energii. Na stronie internetowej obchodów organizatorzy napisali: "Co znajdzie się w projekcie? Wiele: modernizacja miasta, wielkie inwestycje drogowe, komunalne, budowa sztucznego lodowiska, parku wodnego, centrum kulturalnego, no i trzyletni festiwal kultury, sztuki, historii, sportu. Wszystko podporządkowane nadrzędnej myśli: ukazania nowoczesnego miasta, które przetrwało na Szlaku Bursztynowym od czasów rzymskich przez ponad 18 stuleci." Pomysł się sprawdził, skoro za przykładem natychmiast poszedł Konin, gdzie utworzono komitet obywatelski "Konin - Setidava 1850", który promował miasto jako ...Setidavę z mapy Ptolemeusza! Nie trzeba chyba dodawać, że Setidava ma tyle wspólnego z Koninem, co Calisia z Kaliszem. Czy jest to próba zbudowania nowej tożsamości miasta, czy tylko świetne posunięcie marketingowe? Ocenę pozostawiam Państwu. 
 

Andrzej Leszczewicz


Andrzej Leszczewicz - archeolog (studia na UAM w Poznaniu oraz Uniwersytecie Montrealskim). Autor artykułów o tematyce historycznej. Honorowy członek European Association of Archealogists (EAA). Projektant i administrator stron internetowych, m. in. Wydziału Archeologii UAM w Poznaniu, European Association of Archaeologists (EAA), ekspedycji archeologicznych w Turcji (Çatalhöyük), Egipcie i w Polsce oraz Radia Polonia w Montrealu.


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: kontakt@panoramanews.org
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ