Zachować pamięć o Wrześniu
1939 roku
Wrzesień to dla nas Polaków jeden
z najważniejszych miesięcy w roku kalendarzowym.
1 września obchodzimy rocznicę wybuchu
II wojny światowej. To nasz moralny obowiązek, zachować pamięć o wrześniu
1939 r., by przekazywać ja kolejnym pokoleniom Polaków, także by opowiadać
tu w Kanadzie o wrześniu 1939 r. i tym co działo się w okupowanej Polsce
później.
Wspominamy wszystkich Żołnierzy Września
- Obrońców Ojczyzny. Czcimy pamięć Ofiar Cywilnych napaści na Polskę. Pamiętamy,
że 1 września Polska została napadnięta przez Niemcy hitlerowskie a 17
września przez Związek Sowiecki. Pamiętamy, co działo się w Polsce okupowanej
przez Niemcy i Związek Sowiecki.
Żadne słowa nie są w stanie we właściwy
sposób oddać tragedii, która stała się udziałem praktycznie każdej polskiej
rodziny: ojcowie i synowie ginęli walcząc najpierw w czasie kampanii wrześniowej
w obronie Polski, a potem na wszystkich frontach wojny, mając nadzieję,
że w ten sposób służą sprawie niepodległości Ojczyzny; matki i żony albo
same uczestniczyły w działalności konspiracyjne w okupowanej Ojczyźnie
albo wspierały swoich mężów i synów albo przeżywały tragedię rozłąki. Wiele
polskich rodzin z Wielkopolski i Pomorza zostało wysiedlonych, mieszkańcy
ziem wschodnich zostali deportowani na Sybir. Także ich pamięć będziemy
czcić obchodząc wrześniowe rocznice.
Myślę, że warto przypomnieć dziś
słowa Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego wypowiedziane na Westerplatte 1
września 2009 r.
Prezydent powiedział wtedy m.in.:
"Minęły już ponad dwa pokolenia, ale ta wojna w dalszym ciągu wymaga
refleksji. Powstaje pytanie, co było jej przyczyną. Niewątpliwie były to
totalitaryzmy i nacjonalizm, a właściwie szowinizm. To stwierdzenie
pewne, tak samo jak stwierdzeniem pewnym jest to, że porządek, który powstał
w Europie po I wojnie światowej, tzw. porządek wersalski, to była pierwsza,
choć jak się okazuje, nietrwała próba zbudowania pokoju na naszym kontynencie
i na świecie. (...) Nie okazał się trwały z wielu skomplikowanych powodów,
ale jak powiedziałem przed chwilą, pierwszą z nich były powstające w tym
okresie systemy totalitarne, a przełomowe znaczenie miało powstanie III
Rzeszy, która głosiła ideologię agresywną, która głosiła ideologię odwetową,
która, można powiedzieć, w swej nazistowskiej ideologii zaprzeczała całemu
dorobkowi europejskiej cywilizacji. Przez kilka lat w latach 1933-38 usiłowano
z tym totalitaryzmem paktować. Usiłowały z nim paktować zachodnie potęgi
- Francja i Wielka Brytania. (...) Polityka ustępstw doprowadziła najpierw
do anszlusu, a później do Monachium. Monachium to pakt, który wymaga chwili
refleksji. Jak słusznie powiedział Winston Churchill: "Między honorem a
hańbą wybrano hańbę, a i tak nie uniknięto wojny." Powstaje pytanie o rolę
naszego kraju. Nie byliśmy w Monachium. Nie byliśmy w Monachium, ale jego
efektem było naruszenie integralności terytorialnej Czechosłowacji. Naruszenie
integralności terytorialnej, które jest zawsze złem, było wtedy, jest i
dzisiaj. (...)
Z Monachium trzeba wyciągnąć wnioski,
które sięgają czasu współczesnego, imperializmowi nie wolno ustępować.
Nie wolno ustępować imperializmowi, ani nawet skłonnościom neoimperialnym.
Nie zawsze, tak jak w przypadku Monachium, daje to tak szybkie i tragiczne
rezultaty. Ale z czasem takie rezultaty przychodzą zawsze. To wielka nauka
dla całej współczesnej Europy, dla całego świata. Rok po Monachium wybuchła
wojna, poprzedził ją fakt z 23 sierpnia 1939 roku zwany paktem Ribbentrop-Mołotow.
To nie był tylko pakt o nieagresji, to był także pakt o podziale wpływów
w dużej części Europy. (...)
Polska miała propozycję przystąpienia
do paktu antykominternowskiego, miała nawet sugestię, jeżeli nie otwartą
propozycję - wspólnego marszu na Wschód, ale tę propozycję odrzuciła. Odrzuciła
w sposób jednoznaczny i dochowała swoich sojuszniczych zobowiązań. Przebieg
wojny z 1939 roku, z września i października 1939 jest znany. (...) Wojna
ta skończyła się dla naszego kraju klęską, bo musiała się tak skończyć.
Przyszły lata okupacji, nie w Polsce zresztą tylko, lata wyjątkowo tragiczne.
W mojej ojczyźnie życie oddało 5 i pół miliona do 5 milionów i 800 tys.
obywateli narodowości polskiej i żydowskiej. To oni byli ofiarami tej wojny,
tak jak i ponad 50 milionów ludzi na całym świecie. Doszło do zbrodni Holocaustu,
ale doszło przed wybuchem wojny między Związkiem Radzieckim a Niemcami
także do innych zbrodni.
Katyń wymaga chwili refleksji.
Wymaga jej nie ze względu na fakty, które w znacznym stopniu są dzisiaj
znane, ale ze względu na przyczyny.
Dlaczego na kilkadziesiąt tysięcy
oficerów polskiej policji i polskiej armii, korpusu ochrony pogranicza
wydano taki wyrok? To był efekt zemsty, tak, to miała być zemsta za rok
1920, za to, że Polska zdołała wtedy odeprzeć agresję. Można powiedzieć
- to komunizm. Nie, w tym przypadku to nie komunizm, to szowinizm. On był
na tym etapie także niezbywalną cechą tego systemu. Traktat między Ribbentropem
a Mołotowem nie był traktatem zawieranym w dobrej wierze. Jedna ze stron
chciała przechytrzyć drugą. Stalin myślał, że Niemcy wykrwawią się w wojnie
z Francją i Wielką Brytanią i staną się łatwym łupem. Hitler sądził, że
pokona Zachód i będzie miał wolne ręce w ofensywie na Wschód. Pomylili
się obaj. Wybuchła straszna wojna, straszna wojna, w której nazistowskie
Niemcy zostały pokonane."
Pełny
tekst wystąpienia
Zachowanie pamięci o wrześniu 1939
r. i przekazanie jej kolejnym pokoleniom to nasz wspólny obowiązek. Zachęcam
do udziału w wydarzeniach organizowanych lub wspieranych przez Konsulat
Generalny RP w Montrealu w związku z 80 rocznicą wybuchu II wojny światowej.
Dariusz Wiśniewski
Dariusz Wiśniewski - historyk
z wykształcenia, dyplomata z zawodu, od ponad 25 lat pracuje w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych RP, od lutego 2018 r. Konsul Generalny RP w Montrealu. |