.
NUMER 3 / SIERPIEŃ 2019

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Jak skutecznie pozbyć się pestycydów, bakterii i pasożytów z warzyw i owoców?

Warzywa i owoce powinny stanowić podstawę zdrowej i dobrze zbilansowanej diety - to już nie dyskutowana podstawa większości koncepcji dietetycznych. Zanim je zjemy czy odłożymy do dalszego przechowywania pamiętajmy o ich odpowiednim przygotowaniu. Warzywa kupowane na bazarkach, w osiedlowych sklepach czy supermarketach mają jednak jeden minus. Mogą zawierać dodatkowe składniki, których wcale nie chcemy spożywać.  Nawet te warzywa, które hodujemy sami, mogą zawierać pasożyty i bakterie - niech odpowiednie ich przygotowanie stanie się naszym codziennym nawykiem.

Najlepsze warzywa i owoce pochodzą z własnego ogródka, sadu lub od zaprzyjaźnionego rolnika. Lecz nawet sprawdzone źródło nie daje gwarancji, że są one pozbawione zanieczyszczeń. Czy należy więc z nich zrezygnować lub ograniczyć ich spożycie? Nie! Wystarczy, że będziesz je myć prawidłowo.
 

A na przystawkę... sałatka z pestycydów?

Badania wykazały, że ponad 55% warzyw, owoców i zbóż z polskich upraw zawiera pozostałości pestycydów w nie przekroczonych normach. Czy to dobra wiadomość? Nie, ponieważ oznacza to, że produkty te były opryskiwane, a użyty środek ochrony roślin nie uległ pełnemu rozkładowi. Wprawdzie normy nie zostały przekroczone, ale kto by chciał spożywać szkodliwe substancje, w jakiejkolwiek ilości?

Te same badania wykazały, że w 2,2% próbkach ilość pestycydów została przekroczona, a to już bardzo niepokojąca wiadomość. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku produktów importowanych z krajów Unii Europejskiej. W przypadku innych krajów ten odsetek może być znacznie wyższy. 
 

Szkodliwe czy nieszkodliwe?

Czy pestycydów należy się bać? Niektórzy twierdzą, że nie, bo normy unijne dbają o nasze bezpieczeństwo. Problem w tym, że naukowcy co rusz udowadniają, że pestycydy kumulowane w organizmie mogą szkodzić dopiero po latach. Szczególnie narażone są kobiety w ciąży (pestycydy przenikają przez łożysko) i dzieci oraz osoby, które pracują w rolnictwie. Ale zwykli "zjadacze chleba" też powinni uważać. Udowodniono, że niektóre środki dopuszczone do stosowania w rolnictwie (np. glifosat), powodują zaburzenia endokrynologiczne a inne wpływają na uszkodzenia systemu nerwowego i immunologicznego. Zwiększają też ryzyko zachorowania na nowotwory. Pestycydami można się również zatruć, a objawy, takie jak biegunka, nudności, bóle brzucha i głowy, często mylone są ze zwykłym zatruciem pokarmowym. Może więc warto dmuchać na zimne?
 

Inne środki chemiczne i bakterie

Pestycydy to nie jedyne szkodliwe środki, które znajdziemy na produktach rolnych. Te, importowane do nas z odległych krajów są dodatkowo spryskiwane środkami, które mają zapobiegać rozwojowi pleśni i grzybów. Po dotarciu do nas z Maroka, Kolumbii czy Portugalii poddaje się je gazowaniu ethrelem lub dwutlenkiem węgla, które mają przyspieszyć ich dojrzewanie.

Należy uważać również na nasze krajowe warzywa, zwłaszcza "nowalijki", sprzedawane od kwietnia, a nawet marca. Wczesną wiosną rolnicy stosują nawozy azotowe, które odkładają się na roślinach w postaci azotanów. Jeśli pozbawimy je dopływu tlenu, azotany zredukują się do szkodliwych azotyn, które mogą być rakotwórcze. Nowalijki kupujmy więc w czerwcu, bo dopiero wtedy mamy pewność, że miały szansę dojrzeć bez udziału szkodliwych środków chemicznych.
 

Bakterie - do wyboru, do koloru

To niestety nie koniec naszej listy. Naukowcy z Instytutu Kolorado na powierzchni różnych warzyw i owoców, znaleźli aż 26 gatunków mikrobów: bakterii i pasożytów. I mimo, że w większości były one nieszkodliwe, to znaleziono także te, które mogą wywołać bardzo poważne choroby. Wśród nich były pałeczki bakterii z rodzaju Listeria, E. Coli oraz Salmonella. Na warzywach i owocach, bez względu na ich pochodzenie, można znaleźć również pasożyty, takie jak bąblowiec (tasiemiec) czy glista ludzka.
 

Ciężki kaliber

Naszą niechlubną listę zamykają metale ciężkie. Zanieczyszczenie środowiska, w tym gleby i wód gruntowych, powoduje przenikanie ich do żywności. Do najbardziej szkodliwych należą kadm, ołów, rtęć i arsen. Niestety nie ma skutecznego sposobu na pozbycie się ich z warzyw i owoców, ponieważ metale są wchłaniane do ich wnętrza. Jedynym sposobem jest zaopatrywanie się u rolników z czystych terenów, oddalonych od dróg i autostrad.
 

Jak myć warzywa i owoce?

Co robić, wobec całej tej długiej listy zagrożeń? Zignorować? Ograniczyć? Nie jeść? Nie! Po prostu prawidłowo myć. I to zawsze, bez względu na pochodzenie produktów. 
 

Czy znane sposoby są skuteczne? 

Większość z nas używa do tego celu bieżącej, zimnej wody. Ten sposób może nie wystarczyć, bo niektóre pestycydy mają oleistą konsystencję, która ma zapobiegać zmyciu ich przez deszcz. A więc woda z kranu też sobie z nimi nie poradzi.

Niektórzy stosują więc płyn do mycia naczyń, ale my nie znaleźliśmy dowodów na jego skuteczność. Poza tym, jeśli producenci zastrzegają, że są to środki tylko i wyłącznie do mycia naczyń, to trudno się z tym spierać. Ich skład, który zazwyczaj opiera się na syntetycznych składnikach petrochemicznych, mówi sam za siebie.

Innym sposobem jest stosowanie specjalnych płynów do mycia warzyw i owoców. Są one zazwyczaj w 100% naturalne i ekologiczne, ich skład opiera się na kwasach i wyciągach roślinnych. Jest z nimi jednak jeden problem: są drogie. Zwłaszcza, że podobne efekty uzyskamy stosując tanie i ogólnie dostępne produkty: ocet i sodę oczyszczoną.
 

Jak to zrobić?

Okazuje się, że pozbycie się większości bakterii, środków chemicznych i pestycydów z powierzchni warzyw i owoców jest niezwykle proste. Z dwoma pierwszymi radzi sobie ocet. Najlepiej, jeśli zamoczymy produkty, które chcemy oczyścić, w roztworze wody i octu jabłkowego lub winnego. Na 1l wody dodaj pół szklanki octu. Taka kąpiel powinna trwać zaledwie 2-3 minuty.
Z pestycydami radzi sobie natomiast woda o odczynie alkalicznym. To nic innego jak woda z dodatkiem sody oczyszczonej. Skuteczność tej metody potwierdziły badania naukowców z University of Massachusetts w USA. Sprawdzili oni, że moczenie warzyw i owoców na 12-15 minut w takim roztworze usuwa z ich powierzchni aż 80-96% pestycydów. Po wyjęciu produktów z kwaśnej kąpieli w wodzie z octem, zrób im więc kąpiel z czubatą łyżką sody oczyszczonej. A na koniec opłucz je czystą wodą i gotowe!

Ta prosta i skuteczna metoda jest jednocześnie niezwykle tania. Nie warto ryzykować zdrowiem swoim i swoich bliskich, rezygnując z dokładnego mycia warzyw i owoców. Owszem, jeśli żywność, którą kupujemy pochodzi z ekologicznych źródeł, nie powinna zawierać pestycydów. Jeśli jednak nie mamy 100% pewności - nie ryzykujmy. W przypadku bakterii sprawa jest jeszcze poważniejsza, gdyż można się nimi zarazić, bez względu na pochodzenie naszych produktów. W tej walce mamy jednak sprzymierzeńca w postaci octu. I warto się z nim zaprzyjaźnić na stałe.

Beata Anna Dąbrowska

-----------------------------------------------------------------------------------------

Przepis na burgery:

Składniki:

 - średnia marchewka
 - połowa czerwonej cebuli
 - 2 łyżki natki pietruszki
 - plaster selera
 - garść kiszonej kapusty
 - ząbek czosnku
 - pieprz, sól, kurkuma - ulubione przyprawy

Czas przygotowania: ok 10 minut  i pieczenia ok 40 minut

Przygotowanie:

Wszystkie składniki kroimy w mniejsze części i wkładamy do blendera.  Formujemy okrągłe kotlety ok 1 cm grubości i układamy je na formie do pieczenia wyłożonej papierem. Pieczemy ok 30-40 minut w temperaturze 180 stopni,  kiedy kotlety zarumienią się  delikatnie obracamy je na drugą stronę.
 
Porady:

Do formowania burgerów świetnie nadaje się metalowa foremka w kształcie koła.
Świetnie smakują jako pojedyncze danie podczas diety dr Dąbrowskiej szczególnie podczas pierwszego etapu postu. Można je wykorzystać podobnie do tradycyjnych burgerów, świetnie zastępują wkład mięsny.

Więcej szczegółów o poście i diecie opartej na roślinach znajdziecie na stronie: http://ewadabrowska.pl/
 



Beata Anna Dąbrowska - z zawodu terapeuta zajęciowy, z zamiłowania - szef kuchni. Gotowanie to jej pasja. Pracując z osobami z upośledzeniem umysłowym, osobami starszymi i dziećmi, osobami podejmującymi post obserwuje dobroczynny wpływ diety opartej składnikach pochodzenia roślinnego na ich komfort życia i stan zdrowia. Regularnie podejmuje dietę warzywno-owocową. Tworzy własne przepisy diety warzywno-owocowej i roślinnej na potrzeby diety warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej.
 


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ