.
NUMER 4 / WRZESIEŃ 2019

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Rebeliantka 

Heather Mac Donald jest stypendystką Manhattan Institute; posiada tytuł B.A. (bakałarz) z Uniwersytetu Yale, tytuł magistra z Cambridge oraz pierwszy stopień absolwentki Prawa Uniwersytetu Stanford. Wydaje też "City Journal". Jej doświadczenie wykładowcy zaowocowało szeregiem książek, w których kwestionuje główne pryncypia amerykańskiej postępowej edukacji. Jej ostatnio wydana książka to "The Diversity Delusion" ("Złudzenie różnorodności"). W trakcie fascynującej i pełnej energii oraz poczucia humoru rozmowy z Peterem Robinsonem reprezentującym Instytut Hoovera, autorka wyjaśnia w jaki sposób polityka "tożsamościowa" spętała wolne słowo doprowadzając prawie do zniszczenia tego co kryło się tradycyjnie pod szyldem humanistyki, teraz należącej do t.zw. dyscyplin "miękkich".
         

Pytana przez Petera Robinsona, gdzie należy szukać przyczyn choroby, na którą cierpią liczne uczelnie Ameryki Północnej, Heather Mac Donald sięga na czas jakiś pamięcią do późnych lat sześćdziesiątych i do wojny w Wietnamie. Rozumie przyczyny, dlaczego odrzucenie całej cywilizacji zachodniej mogło być wówczas uważane za impuls wyzwolicielski przez tłumy na festiwalu Woodstock w roku 1969. Jednak na owej wyboistej drodze do uzyskania nowej amerykańskiej świadomości, coś na pewno poszło nie we właściwą stronę. Autorka "Złudzenia różnorodności" przyznaje się, że na czas jakiś dała się wciągnąć w eksperymenty z dekonstrukcją języka. Z tamtych czasów autorce pozostało wspomnienie ulotnej mistyki życia studenckiego; wielu młodych rzeczywiście wierzyło, że owa Era Wodnika jest tuż, tuż, za rogiem. Przywodząc na myśl tamte lata gorączki rewolucyjnej, pani Heather ceni sobie fakt, że jej ówcześni nauczyciele nie cisnęli w kąt dzieł klasyków. Jak sama mówi, ona i jej rówieśnicy "mieli szczęście", że mogli przeczytać Chaucera, Miltona, Spencera czy Wordswortha. Jej zdaniem, jest rzeczą godną opłakania, że nowe pokolenia studentów czytają tylko to co dotyczy ich własnej tożsamości. Wszechobecne niebezpieczeństwo poddania kultury procesowi "ghettoizacji" zniechęca wielu ambitnych studentów, którzy nie kończą swoich, tak podobno łatwych "miękkich" kursów i przenoszą się na wydziały biznesu, prawa lub na kierunki techniczne. I na odwrót, studenci nie radzący sobie z matematyką czy programowaniem komputera mogą uzyskać pewną pociechę pisząc na tematy tożsamościowe pod kierunkiem aż zanadto wyrozumiałych profesorów.
               
Po przytoczeniu kilku potencjalnie "przemocowych" incydentów na kampusie, w trakcie których studenci nieomalże zakrzyczeli naszą bohaterkę obsypując ją epitetami typu "faszystka", "podżegacz wojenny" "rasistka", prof. Mac Donald chcąc być "fair" nie zwalała całej winy na studentów. Oto jej słowa: "To jest rewolucja kulturalna. Tak wygląda upadek amerykańskiej edukacji. Taki rodzaj szaleństwa. Ta narcystyczna wiktimologia tych studentów, którzy myślą o sobie jak o prześladowanych, będąc.... w Yale. To jest szczyt urojenia. Ale jednak to jest produkt biurokracji uczelnianej w Yale. Studentów zachęca się do tej histerii. Po kolosalnej kłótni, organizatorzy wydarzenia otrzymali nagrodę Sprawiedliwości Rasowej od samego Rektora, który stwierdził, że nigdy przedtem nie czuł się tak dumny jak wtedy. Przyrzekł wówczas wydać 15 milionów dolarów na programy równości rasowej. Tym samym udowodnił, że Yale zrobiło wszystko co można, aby wyplenić dyskryminację."

Autorka "The Diversity Delusion" przypomina sobie pewną studentkę z Uniwersytetu Columbia, która bez żenady podzieliła się swoimi wrażeniami z koncertu: "Dlaczego musiałam słuchać tego Mozarta? Kim jest ten Mozart albo jakiś tam Haydn. Ci z góry patrzący na nas biali mężczyźni? Nie ma ani kobiet, ani kolorowych."
          
W jej zdecydowanym i ostrym odrzuceniu biurokratycznie narzucanego "postępu" Heather Mac Donald znajduje sojuszników po obu stronach bariery rasowej. Podkreślając swój niezmierny szacunek dla takich wielkich Amerykanów jak np. W.E. B. du Bois (pierwszy czarny doktorant w roku 1903), autorka nie toleruje ani hipokryzji, ani bigoterii, niezależnie od koloru skóry. Jej zdaniem, obecne "kształcenie tożsamościowe" szkodzi Ameryce i kulturze zachodniej. Kilka lat takiego kształcenia produkuje absolwentów, którzy być może mają jakąś edukację, ale także jako produkt uboczny ciągną za sobą ciężkie brzemię nienawiści. Tak, jak tamta młoda kobieta z Uniwersytetu Columbia. Jeśli kiedyś nadejdzie taki dzień, w którym dorośli studenci będą nareszcie traktowani jak w pełni dojrzali - a nie jak gromadka przedszkolaków - to będzie w dużym stopniu zasługą Heather Mac Donald.  
 

Michał Stefański


Michał Stefański – dziennikarz radiowy i prasowy, amerykanista. Od ponad 25 lat felietonista w polskojęzycznych programach radiowych w wieloetnicznej stacji CFMB 1280 AM w Montrealu. Jego artykuły i komentarze ukazywały się na łamach Gazety Wyborczej, dziennika polonijnego - Gazeta w Toronto i montrealskiego Biuletynu Polonijnego. Ma kotkę Zuzię. 
 


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ