.
NUMER 4 / WRZESIEŃ 2019

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

BRIGA o muzyce i polskich korzeniach

Briga - to pseudonim artystyczny. W życiu poza sceną nazywa się Brigitte Dajczer. Wokalistka, multiinstrumentalistka, kompozytorka i autorka tekstów. 

Laureatka The Stingray Rising Star Award, nominowana w 2018 do nagrody JUNO Award oraz The Canadian Folk Music Awards jak również Québec's ADISQ awards. Autorka czterech albumów: Diaspora (2009), Turbo Folk Stories (2012), Wake (2014) i Femme (2017). Koncertuje w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Europie.

Anna Król - Briga, opowiedz nam o Twoim pochodzeniu, o Twoich polskich korzeniach.

Briga: - Mój tata był Polakiem, który emigrował do Kanady w 1971 roku. Rok później w Montrealu poznał moją mamę na kursie angielskiego. W 1975 roku wyjechali do Halifax, ale rok później wrócili do Montrealu, gdzie się urodziłam. Po sześciu miesiącach wyjechaliśmy do Alberty. Moja siostra i brat urodzili się w Leduc w Albercie. W roku 1980 przeprowadziliśmy się do Calgary gdzie dorastałam. Wróciłam do Montrealu w 2001 roku na studia magisterskie na Uniwersytecie montrealskim i od tego czasu mieszkam tutaj. Mój ojciec, po przyjeździe do Kanady, odciął się zupełnie od swojego kraju pochodzenia.  Byliśmy wychowywani w języku i tradycji mojej mamy, która pochodzi z Québec'u. Kiedy pytaliśmy ojca, dlaczego nie opowiada nam o swoim życiu w Polsce albo dlaczego nie uczy nas polskiego - jego odpowiedzi były bardzo niejasne. Często mówił, że patrzy w przyszłość, a nie w przeszłość. Nie widział żadnego sensu w uczeniu nas polskiego. Natomiast mój dziadek przysyłał mi książki do nauki i bardzo chciał, żebym mówiła po polsku. Ale trudno jest nauczyć się języka samemu, będąc dzieckiem.  Mój ojciec przekazał mi jednakże nostalgię do "starego" świata oraz zamiłowanie do muzyki. Często nam grał na pianinie do snu. Tak poznałam trochę polską muzykę i muzykę Europy wschodniej. Grał utwory, które przypominały mu jego kraj i jego życie sprzed emigracji.

A.K. - Czy ważne jest dla Ciebie Twoje polskie pochodzenie?

B. - Jest ważne w tym sensie, że jest to wielka tajemnica. Zawsze czułam się trochę "wykorzeniona" z tego powodu. Wyzwalało to też pytania związane z moją tożsamością kanadyjską. Mam świadomość, że mam rodzinę, której nie znam. W zeszłym roku pojechałam do Krakowa i do Warszawy. Spotkałam się z Panią, która opiekuje się mieszkaniem moich dziadków. Ona opowiedziała mi mnóstwo historii, ale mówi tylko po polsku więc potrzebowałam tłumacza. A w tłumaczeniu zawsze jest jakieś niedopowiedzenie. Próbowałam nauczyć się polskiego, ale nauka języka zajmuje całe życie, a nie kilka tygodni.

Jednakże to wszystko obudziło we mnie ciekawość. Czuję się bardziej gotowa, żeby odkryć tę część siebie. Gdybyśmy się spotkały 5 czy 6 lat temu, wszystko wyglądałoby inaczej: byłam zamknięta, obawiałam się, że nie mam prawa mówić, że jestem w połowie Polką, ponieważ nie znam tej części mojej historii.

A.K. - Pomówmy o Tobie, jako artystce. Skąd pochodzi Twój pseudonim artystyczny? Dlaczego "Briga"?

B. - Mój przyjaciel Boris z grupy Les Gitans de Sarjevo tak mnie nazywał. Przez wiele lat sądziłam, że jest to zdrobnienie od mojego imienia Brygida, że jest to odpowiednik Brygidki. Jednakże, pewnego dnia Boris zapytał mnie czy znam sens tego słowa. Wówczas wytłumaczył mi, że Briga czy Brigo znaczy kłopot w języku serbsko-chorwackim. Nazywając kogoś "mój kłopot", mówimy tej osobie, że kochamy. Bo jeśli martwimy się o kogoś, to oznacza, że zależy nam na tej osobie, darzymy tę osobę uczuciem. 

A.K. - Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?

B. - Nie potrafię powiedzieć czy to ja wybrałam muzykę czy muzyka wybrała mnie. Mój tata grał na skrzypcach i na pianinie, a ja zaczęłam lekcje skrzypiec w wieku 4 lat. Muzyka stała się moim życiem.  Jest to coś większego ode mnie. Szczerze wierzę, że jest to rodzaj prezentu - karmy.
Nie sądzę, że jest to kwestia wyboru, żeby stać się muzykiem. Moja edukacja szkolna ukierunkowana była na przedmioty ścisłe (chemia, biologia, fizyka).  Byłam szczerze przekonana, że moje studia też pójdą w tym kierunku. Jako nastolatka porzuciłam skrzypce. Moją rodzinę ogarniał strach na sama myśl o tym, że mogłabym być muzykiem zamiast wykonywać jakiś bardziej standardowy zawód.

Jednakże muzyka nie przestawała mnie odnajdywać. Podjęłam studia w dziedzinie sztuk wizualnych, a i tak za każdym razem, w jakiś sposób znajdowałam się przy projekcie muzycznym.
Kiedy byłam młodsza, próbowałam zadowolić moich rodziców i postępować zgodnie z ich wymaganiami, ale muzyka jest moim życiem. Zarabiam na życie grając i uważam się za wielką szczęściarę. Zazwyczaj myśli się, że muzycy są biedni, że cierpią, ale to nieprawda. Żyje mi się dobrze, jestem szczęśliwa i jestem profesjonalistką w moim fachu. 

A.K. - Dlaczego wybrałaś skrzypce?

B. - Zaczęłam od skrzypiec, ale w dzieciństwie obserwowałam mojego ojca grającego na pianinie i później sama nauczyłam się gry na tym instrumencie. Za pieniądze które wygrywałam na konkursach skrzypcowych kupowałam inne instrumenty. Udało mi się nauczyć grać m.in. na flecie poprzecznym, flecie piccolo, akordeonie, gitarze i na gitarze basowej. 

A.K. - Twoja muzyka jest kategoryzowana jako folk mający głębokie korzenie w muzyce Europy wschodniej, z brzmieniem marokańskim. Dlaczego wybrałaś taki rodzaj muzyki?

B. - Nie wybrałam tego typu muzyki, to ona mnie wybrała. Przez 10 lat grałam z Les Gitans de Sarajevo. To grupa z byłej Jugosławii, która gra między innymi utwory Gorana Bregovica, ale też inne kompozycje muzyki tradycyjnej. Akcenty marokańskie wnikają dzięki współpracy z moim perkusistą Tacfarinasem Kichou.

A.K. - W Twoim repertuarze są utwory śpiewane i takie, które są wyłącznie instrumentalne. Jak postrzegasz relacje między głosem i muzyką? 

B. - Są utwory, które wymagają śpiewu i takie, które rodzą się bez głosu...skrzypce są ich głosem. Jednakże wszystkie mają to samo źródło.

A.K. - W jakich językach śpiewasz?

B. - W angielskim, francuskim, serbsko-chorwackim, bułgarskim, polskim i w albańskim.

A.K. - Jesteś autorką czterech albumów. Co Cię inspiruje do stworzenia albumu?

B. - Dobra historia, coś ważnego czym chcę się podzielić z innymi, szczerość i autentyczność.

A.K. - Przygotowujesz nowy album. Jaką historię chcesz w nim opowiedzieć? 

B. - Opowiadam historię Januszki, młodej imigrantki w Kanadzie. Album wyjdzie na jesieni 2020 roku.

A.K. - Czego możemy się spodziewać - jakiego typu albumu? Jakich brzmień, wpływów?

B. - Typowo "Brigowego" z wpływami eksperymentalnego pop'u, tradycyjnej muzyki polskiej, serbskiej, bułgarskiej, żydowskiej i innych.

A.K. - Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę ci wielu sukcesów.

B. - Dziękuję również.
 

Rozmawiała: Anna Król
 

Rozmowy z Brigą w języku francuskim można posłuchać na stronie Radia Polonia / La version française de cette entrevue est accessible sur le site de la Radio Polonia: http://radiopolonia.org/wywiady.htm#briga

Utworów Brigi można posłuchać tutaj: https://brigamusic.com/
https://www.youtube.com/channel/UCjUhc0cuHD4YG2-pWl_EETA


Anna Król - doktor filozofii, specjalistka etyki języka i walki z dyskryminacją. Obecnie pracuje w laboratorium zajmującym się relacjami międzykulturowymi na Uniwersytecie w Montrealu. Kolekcjonerka wiedzy i doświadczeń. Lubi czytać, lubi wiedzieć, lubi odkrywać. (Grenoble – Montreal)

 


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ