O rzeźbie
Rzeźba jako trójwymiarowy sposób
wyrażania ma nieograniczone możliwości co do formy (rzeźby abstrakcyjne
lub figuratywne) jak również co do materiału (od gliny poprzez kamień,
metal, brąz aż do fiberglass - włókna szklanego nasyconego żywicą). Jeśli
chodzi o naukę rzeźby, wydaje mi się, że dobry nauczyciel-mistrz - "Master"
jest bardzo ważny na początku, ale potem jedynie samotna praca i eksperymentowanie
prowadzi do znalezienia swojej drogi, stylu, techniki i...ulubionego materiału.
Główną różnicą w rzeźbie jest to, że albo się ją buduje lub lepi, czyli
dodaje (w glinie, ew. później odlewając w metalach, gipsie lub żywicach),
albo wyciąga się formę eliminując niepotrzebne elementy (jak w kamieniu)
W mojej twórczości chyba największym
przełomem był dzień, gdy zostałam przyjęta do pracowni rzeźbiarskiej
Atelier 213 w Laval, gdzie mając dużo przestrzeni, swobodę w robieniu hałasu
i możliwości eksperymentowania w różnych materiałach, mogłam zacząć robić
duże rzeźby, które mogą być instalowane "w wolnej przestrzeni". Zauważyłam
wówczas, że gdy zmienia się wymiar rzeźby, pojawiają się zupełnie inne
problemy związane z konstrukcją, wytrzymałością na zmiany temperatury i
transport. W tym rozwoju, szalenie pomagali mi moi koledzy dzieląc się
swoją wiedzą, doświadczeniem i czasem muskułami. Atelier 213 organizowało
i dalej organizuje coroczne projekty które pozwalają na rozwijanie wyobraźni
i uczą nowych technik. Mieliśmy tam również trzy wewnętrzne sympozja rzeźby
w kamieniu i cemencie, orazrzeźbienie w blokach lodowych.
Najszybszą szkołą wydają mi się sympozja
rzeźbiarskie, które są popularne nie tylko w Quebecu. Największym takim
wydarzeniem, w którym partycypowałam było sympozjum w Lac Megantic, gdzie
było nas szesnastu rzeźbiarzy, w większości z dużym doświadczeniem, pracujących
w różnych materiałach. Podczas tego typu sesji rzeźbę monumentalną trzeba
wykonać w ciągu 14 dni, więc pracy i stresu jest dużo, godziny pracy długie
i intensywne. W międzyczasie dobrze jest znaleźć czas na obserwowanie bardzo
utalentowanych ludzi, którzy dokładnie wiedzą co robią. Przeżycia na sympozjum
są niezapomniane i fascynujące, np. obserwowanie obróbki ciężkich bloków
kamiennych w "warunkach polowych", czy używanie specjalnych maszyn do cięcia
kamienia. Kilku z naszych kolegów, którzy szybciej wykonali swoje projekty,
pomagali debiutantom. W tak krótkim czasie powstały rzeźby z kamienia (marmuru,
granitu i wapienia), metalu (których elementy spawano na miejscu), z drewna
i fiberglassu. Wielkości rzeźb były różne, ale minimalna wysokość była
1.5 m. Ponieważ techniki poszczególnych rzeźbiarzy były różne, naprawdę
można było się wiele nauczyć. Celem naszych rzeźb było upamiętnienie czterdziestu
ośmiu ofiar wybuchu wykolejonego pociągu i wprowadzenie do miasta optymizmu
po tej tragedii. Zorganizowane zostały 3 sympozja a po ich zakończeniu
z czterdziestu ośmiu rzeźb został stworzony szlak parkowy, w którym nasze
rzeźby zainstalowano.
Dodatkową pozytywną cechą sympozjów
jest kontakt z mieszkańcami odwiedzającymi nas codziennie, a ich zainteresowanie
naszą twórczością było dodatkowym dopingiem, aby mimo dużego zmęczenia
skończyć projekt w przeznaczonym czasie i jak najlepiej się potrafi.
Rzeźby parkowe wykonane z fiberglassu,
przeznaczone do miejsc publicznych, muszą mieć bardzo silną strukturę,
być bardzo solidne, aby niełatwo ulec uszkodzeniu, odporne na wiatry i
ze względu na swój ciężar muszą mieć dobre przymocowanie do bazy.
Do tej pory brałam udział w 6-ciu
różnych sympozjach i z każdego z nich coś nowego wyniosłam. Moje rzeźby
w fiberglassie w zależności od tego czy będą zainstalowane w ogrodzie czy
w parku mają inna formę, wytrzymałość i zabezpieczenie. Rzeźby kamienne
nie mają problemu związanego z wiatrem czy wagą, ale trudne są do przewożenia
i do ich instalacji muszą być używane ciężkie maszyny, które łatwo mogą
uszkodzić rzeźbę. Za każdym razem jestem oniemiała, gdy widzę wysokiej
klasy fachowców używających ciężkich maszyn do manipulacji delikatnych
dzieł i podziwiam z jaką łatwością to robią.
Poza sympozjami bardzo lubię pracować
nad małymi formami w wosku, które później odlewam w brązie, w kamieniu
(szczególnie lubię pracować w białym marmurze i kanadyjskim wapieniu Georian
pochodzącym z Ontario) no i nad małymi projektami w żywicy. Płaskorzeźby
dawniej wykonywałam w Gesso-duro, a ostatnio stwierdziłam że fiberglass
bardziej nadaje się do tego przez swoją lekkość i wytrzymałość.
Bożena Happach
Bożena Happach - rzeźbiarka.
Od przyjazdu do Kanady brała udzial w licznych wystawach indywidualnych
i zbiorowych, w sympozjach rzeźby monumentalnej oraz pracowała nad prywatnymi
i korporacyjnymi zleceniami. Jest reprezentowana przez galerie w Kanadzie
i USA. Jej rzeźby znajdują się w kolekcjach muzealnych, instytucjach i
prywatnych oraz w ogrodach i parkach, w Europie, USA, Ameryce Południowej,
Australii, Azji i Kanadzie. Artystka pracuje w brązie, kamieniu, metalu
i żywicy (fiberglass). http://bohappach.com
(Montreal) |