ŻYLI WŚRÓD NAS
Przyjazd do Montrealu we
wrześniu 1938 roku dr Tadeusza Brzezińskiego ożywił i ucieszył polską
społeczność w Kanadzie. Dotychczasowa działalność Tadeusza Brzezińskiego
na placówkach w Lille i Lipsku przyniosła mu sławę dyplomaty blisko współpracującego
z Polonią, przywódcy obdarzonego energią i pasją działania. Podzielona
i rozproszona Polonia kanadyjska potrzebowała osoby, która scaliłaby skłócone
organizacje i tchnęłaby w nie nowego ducha. Prasa polonijna odnotowała
przyjazd nowego konsula w artykule "Jedni odjeżdżają, drudzy przyjeżdżają":
" Po konsulu Kickim w Montrealu obejmuje ten posterunek wybitny urzędnik,
mający za sobą piękną kartę współpracy z wychodźstwem polskim we Francji,
konsul generalny Tadeusz Brzeziński. Bardzo dobrze, że właśnie tego typu
człowiek obejmuje posterunek na ziemi kanadyjskiej.
Niedziela 30 października
wieczorem w Domu Polskim Towarzystwa Orła Białego była wielką manifestacją
zgotowaną państwu konsulostwu Brzezińskim urządzoną ze strony Polonii miejscowej.
Wydano bankiet powitalny i zarazem pożegnalny dla pana konsula Władysława
Kickiego, który po blisko czteroletnim pobycie w Kanadzie powraca do Polski."
W listopadzie 1938 konsul
generalny dr Tadeusz Brzeziński rozpoczął swoje urzędowanie w Montrealu.
W latach 1938-45 siedziba konsulatu RP mieściła się w 9-o piętrowym budynku
przy 1410 Stanley Street. "Konsul dr Brzeziński objąwszy stanowisko
konsula na wschodnią Kanadę, po kolei zwiedza polskie osiedla pragnąc zapoznać
się z organizacjami polskimi." Nowy konsul starał się łagodzić polonijne
spory akcentując cel najwyższy - jedność i porozumienie w imię służenia
Polsce. Nie ważne były różnice, które dzieliły - istotna była Polska, do
której przywiązanie i tęsknota głęboko tkwiły w sercach emigrantów. Wybuch
wojny i tragedia narodu polskiego, pomimo oddalenia, znalazły natychmiastowy
oddźwięk w polskiej społeczności w Kanadzie. Wiara w bliskie zwycięstwo,
determinacja i świetna organizacja cechowały polskich dyplomatów, którzy
stanęli na czele różnorodnych inicjatyw polonijnych, jak również starali
się wciągnąć do pomocy społeczeństwo kanadyjskie. "Konsul RP w Montrealu
dr Tadeusz Brzeziński jest bardzo czynnym dyplomatą. Oprócz licznych urzędowych
czynności, jakie załatwia każdego dnia w swoim biurze konsularnym, jest
stale w objazdach po osadach polskich, zapraszany przez organizacje i towarzystwa
, na wiece historyczne i obchody. Lubiany jest za swoje szczere, demokratyczne
i tolerancyjne przekonania oraz za zdolność mów swoich, którymi porywa
ogół wychodźczy" - napisał "Związkowiec" w sierpniu 1940 roku.
Wszystkie obowiązki Konsulatu
RP w Montrealu, codzienne i te dodatkowe, wynikające z czasu wojny, nie
zakłócały kalendarza rocznic i świąt narodowych, które konsulat od lat
realizował z Polonią. 29 czerwca 1941 roku odszedł na zawsze Ignacy Jan
Paderewski - autorytet i przywódca duchowy narodu polskiego. Konsul Tadeusz
Brzeziński poleciał na uroczystości pogrzebowe do Nowego Yorku. Stały się
one wielką manifestacją patriotyczną. 3 maja 1942 roku, w rocznicę uchwalenia
Konstytucji 3-go Maja, 10 tysięcy Polaków defilowało ulicami Montrealu.
Gdy rok 1945 przyniósł wieści najgorsze, przypieczętowane decyzjami w Jałcie
4-11 lutego 1945 roku, minister spraw zagranicznych w rządzie Arciszewskiego,
Adam Tarnowski, zlecił podjęcie przygotowań przez placówki do zabezpieczenia
archiwów, materiałów szyfrowych i pieniędzy. W marcu i kwietniu zaczęto
likwidować i zabezpieczać placówkę montrealską. 4 marca odbyło się w Montrealu
wielkie zebranie społeczności polskiej: " W Sali Towarzystwa Orła Białego
w Montrealu odbyło się wielkie zgromadzenie protestacyjne Kongresu Polsko-Kanadyjskiego.
Do licznie zgromadzonych przedstawicieli i członków wszystkich organizacji
przemawiał Tadeusz Brzeziński, który w przemówieniu swym przypomniał obietnice
poczynione Polsce przez Wielką Brytanię w sierpniu 1939 roku, udział Polaków
w obecnej wojnie przy boku aliantów, stratę przeszło 8 milionów obywateli
w czasie tej wojny oraz całkowite zniszczenie Warszawy. Następnie konsul
Brzeziński odczytał dawne deklaracje ministra A. Edena i ustępy Karty Atlantyckiej,
z którymi decyzje w Teheranie i Jałcie są sprzeczne. Treść przemówienia
była, jak zwykle, patriotyczna, gorąca i piękna".
W wywiadzie udzielonym kanadyjskiej
"The Gazette" w maju 1946 roku, dr Tadeusz Brzeziński wypowiedział słowa
dowodzące jego niezłomnej wiary w sprawę polską i sprawiedliwość dziejową:
"The
sentences have been given - but the judgment of history will come later,
but will surely come".
I rzeczywiście tak się stało.
|